Zbiory śliwek lepsze od zeszłorocznych. A ceny?

Ekoprodukty cieszą się wzrastającą popularnością. „My nastawiliśmy się na śliwki uprawiane na plantacji ekologicznej, certyfikowanej. W zeszłym roku ponieśliśmy spore straty. Plon był niemal zerowy. Wszystko przez przymrozki. Tym razem odpowiednio się przygotowaliśmy” - opowiada właściciel sadu z powiatu człuchowskiego w województwie pomorskim.

Zdecydował się na niekonwencjonalne rozwiązanie „Zainwestowaliśmy w wieżę wiatrową. Ona działa na zasadzie wiatraka. Uruchamiany ją, gdy temperatura spada poniżej zera. Najprościej tłumacząc: wprawiona w ruch machina jakby ściąga powietrze z wyższych warstw, przez co powietrze na dole, przy ziemi, staje się cieplejsze o 2, nawet 3 stopnie. Poza tym, aby podnieść temperaturę, w pobliżu, gdzie rosną śliwki, paliliśmy słomę i chrust. Dzięki temu w tym roku mamy całkiem dobry plon śliwki. Obecnie sprzedajemy węgierkę łowicką oraz śliwkę Najbolię. Hurtownikom proponujemy ją po 2 złote za kilogram”.

Dla porównania: sadownik spod Bochni (Małopolska) sprzedaje też hurtowo śliwki ekologiczne (jego plantacja nie posiada jednak certyfikatu). Cena za kilogram wynosi u niego 3,20 zł.

Miesiąc wcześniej, czyli pod koniec lipca, polskie ekośliwki na rynku hurtowym kosztowały nawet ponad 4 zł/kg.

Zobacz więcej: Śliwki