Popadało i zdrożało
Pogoda jest coraz gorsza. Za ciepło nie było cały czas, ale teraz nie dość, że jest zimno to jeszcze deszczowo. To nie są dobre warunki do dojrzewania truskawek i podaż owoców szybko się skurczyła. Chętnych na ich zakup natomiast nie brakuje.
Problemy podażowe wystąpiły nawet na największej truskawkowej giełdzie w Polsce w Nowym Przybojewie. Ilość owoców oferowanych tam przez okolicznych plantatorów okazała się być nie wystarczająca i pod koniec wczorajszego dnia brakowało już towaru.
Ceny przy tym poszybowały mocno w górę. Za truskawki Honeoye trzeba zapłacić od 7,00 zł do nawet 11,00 zł za łubiankę (3,50 - 5,50 zł/kg), przy czym truskawki oferowane za 7,00 - 8,00 zł, to jak mówią kupujący, straszna drobnica i w dodatku nie najlepszej jakości. Pozostałe odmiany (m. in. Alba) oferowane są po 11,00 - 13,00 zł za łubiankę (5,50 - 6,50 zł/kg).
Pogoda jest fatalna i analizując prognozy na najbliższe dni nie ma co się łudzić, że nastąpi radykalna zmiana. Pierwsza dekada czerwca też ma być chłodna i deszczowa.
Trzeba się chyba zacząć przyzwyczajać do ceny wyższych jak przed rokiem, a przy tym bardzo zmiennych i ograniczonej podaży owoców. Przy temperaturze poniżej 20 st. C, deszczu i wysokiej wilgotności na wysyp truskawkowy nie ma bowiem co liczyć.
Zobacz więcej: Truskawki
Taniocha? A będzie jeszcze taniej?
czytaj dalej
A w Moskwie wciąż zaporowe ceny truskawek
czytaj dalej
Spore zróżnicowanie cenowe na giełdach
czytaj dalej
Ukraina: rośnie produkcja truskawek
czytaj dalej
Mamy pierwszą cenę truskawek przemysłowych
czytaj dalej
Odbije się od dna?
czytaj dalej