Rosja nakłada ograniczenia w eksporcie serbskich truskawek

Rozpoczął się serbski sezon truskawkowy, a Aleksandar Jovanovic z Aleksandar International powiedział, że kraj ten spodziewa się znacznie lepszego sezonu w tym roku w porównaniu do poprzedniego sezonu, z większą produkcją i lepszą jakością owoców.

Większość truskawek, bo około 90 proc. w Serbii uprawia się na otwartym polu, co sprzyja podatności na warunki pogodowe. Na szczęście mroźna pogoda wczesną wiosną tego roku wpłynęła jedynie na lekkie opóźnienie zbiorów, produkcja zaś nie będzie niższa.

Wstępne szacunki na tegoroczny sezon truskawkowy w Centralnej Serbii mają wynieść około 3000 ton, a średni plon z hektara wyniesie około 20-25 ton. Większość truskawek uprawiają drobni rolnicy, z gospodarstwami o powierzchni średnio 0,5-0,6 ha. Największa produkcja stanowi odmiany Roksana, która wynosi 95 proc., pozostałe 5 proc. to Clery i Asia. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z oczekiwaniami producentów, cena truskawek luzem wyniesie około 1,00 – 1,40 euro za kilogram, za owoce I klasy jakości.

Jeśli chodzi o eksport truskawek z Serbii, Rosja od dawna jest ważnym partnerem dla tego kraju, jednak w tym sezonie rosyjski rząd wprowadził kilka nowych przepisów dotyczących eksportu owoców i warzyw z Serbii. Kładziony jest duży nacisk na eksporterów świeżych owoców i kontrolę pochodzenia produktów rolnych. Istotę tych kontroli stanowi zapobieganie reeksportu owoców z krajów UE. Zgodnie z przyjętym rozporządzeniem, tylko firmy, które są właścicielem (lub dzierżawią) chłodni o pojemności co najmniej 500 ton dla owoców i 200 ton warzyw można dodać do wykazu eksporterów do Rosji, pod warunkiem, że posiadają one także własną (lub zakontraktowaną) produkcję owoców i warzyw, miejsce na klasyfikację i pakowanie oraz inspekcję fitosanitarną, a także pracownika z wyższym wykształceniem w dziedzinie rolnictwa, w zakresie działań związanych z ochroną roślin. To znacznie ograniczy eksport tych owoców do Rosji.

Zobacz więcej: Truskawki