Jak się obudzisz, już wiesz — świeże ceny owoców i warzyw na dziś, u nas.

Kup teraz abonament!

Polacy pozwą Niemcy za EHEC?

2011-06-13 00:00

Polscy producenci warzyw zamierzają wystąpić przeciwko rządowi Niemiec z pozwem zbiorowym. Chcą walczyć o odszkodowania. Jak mówią, działania naszych zachodnich sąsiadów przyczyniły się do rozpętania paniki w całej Europie, przez co branża liczy straty sięgające setek milionów euro. - informuje tvp.info

Wbrew temu, co twierdzili urzędnicy z Hamburga, to nie hiszpańskie ogórki, pomidory i sałata były źródłem zakażenia. Okazało się, że są nim kiełki fasoli z ekologicznej uprawy w Dolnej Saksonii.

Jedna niesprawdzona informacja wystarczyła jednak, by wielu producentów warzyw w Europie znalazło się na krawędzi bankructwa. – Konsumenci poczuli wstręt do naszych produktów i nie chcą ich spożywać – mówił Krzysztof Chenczke z grupy producentów owoców i warzyw z Wielkopolski.

Hiszpańscy plantatorzy straty oceniają na 200 milionów euro tygodniowo. Zwolniono już siedemdziesiąt tysięcy pracowników. W Polsce straty liczone są w złotówkach, ale też chodzi o kwoty rzędu setek milionów. – Jest to klęska ekonomiczna wywołana nieodpowiedzialnym zachowaniem rządu niemieckiego – powiedział Piotr Walkowski, poseł PSL. Dlatego polscy producenci zamierzają zaskarżyć niemiecki rząd i domagać się odszkodowania. Rekompensaty wypłaci też Unia Europejska, ale zdaniem naszych plantatorów dwieście milionów euro do podziału na całą Wspólnotę to za mało. – My mamy pozaciągane kredyty, całymi rodzinami. My jesteśmy w trakcie tworzenia takiej rodzinnej grupy producenckiej – mówi Jerzy Rój – producent warzyw z Lublina.

Sytuacji nie ułatwia częściowe embargo na warzywa, które wprowadziła Rosja. Ta wznowi import tylko po uzyskaniu unijnych gwarancji na konkretne produkty, z konkretnych państw. – Rosja po szczycie w czwartek i piątek decyduje się na zniesienie embarga dla Europy wyłączając te regiony, w których występowała bakteria EHEC, a więc prawdopodobnie trzy landy Niemieckie – dodał minister rolnictwa i rozwoju wsi, Marek Sawicki.

Polscy producenci zapewniają, że spełniają wszelkie normy higieniczne i sanitarne. – To dotyczy całego procesu technologicznego. To są wszelkie reżimy nawożenia, nawadniania, uprawy, przechowywania, opakowania i transportu – mówił Stanisław Zabarski, dyrektor Międzynarodowych Targów Ogrodników.

Firmy transportowe też mają problemy związane z rosyjskim embargiem. Zdarzało się już, że samochody wiozące produkty rolne do Rosji, były zawracane z granicy. – Transport międzynarodowy jest czułym elementem gospodarki – dodał Sławomir Kostian z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Przewoźników. Jak powiedział, podejmowane decyzje gospodarcze mają niemal natychmiastowy wpływ na ruch kołowy. Strat przewoźników jeszcze nie oszacowano.

Źródło: tvp.info

Dodaj komentarz
Możliwość komentowania dostępna tylko dla użytkowników z wykupionym abonamentem