Jak się obudzisz, już wiesz — świeże ceny owoców i warzyw na dziś, u nas.

Kup teraz abonament!

Za zimno na niskie ceny

2010-06-01 00:00
Warzywa i owoce, których ceny już dawno powinny ostro iść w dół, są coraz droższe. Takiej drożyzny nie pamiętają najstarsi handlowcy. – informuje Echo Dnia: Świętokrzyskie
 
Ceny rosną i bija rekordy. Ogórki gruntowe - jeszcze spod folii - kosztują do 8 złotych za kilogram. Pierwsze truskawki są po 18 złotych. Tak wysokich cen nie było od dawna, potwierdzają to handlujący owocami i warzywami na kieleckiej giełdzie. Tegoroczna wiosna na pewno nie rozpuści nas niskimi cenami nowalijek. Wczoraj na kieleckiej giełdzie rolnej sprzedawców było niewielu, większość narzekała na deszcze i zimne noce.

- Uprawiam ogórki pod folią, którą cały czas trzeba nocami dogrzewać. Nic dziwnego, że ogórek jest drogi. Dziś jest po 4-5 złotych za kilogram, przedwczoraj był po 6 - mówi Józef Makowski z ulicy w gminie Szydłów. - Jakie ceny będą jutro nie da się przewidzieć. Przy takich cenach kupujących jest niewielu.

Główka młodej kapusty albo kalafiora kosztuje na giełdzie 3 złote, pęczek młodej marchwi, seler i por są po 2.5 złotego, nieco tańsze sałata, dymka czy zielona pietruszka-od 1 do 2 złotych. - Warzywa są lichej jakości bo mają mało słońca. Kupujących też zresztą jest niewielu.

- Nie dziwię się. Warzywami na giełdzie handluję od 10 lat i jeszcze nigdy nie było tak, żeby pod koniec maja ceny były tak wysokie. Od dwóch tygodni wszystko powinno tanieć, a ceny stoją w miejscu - mówi Mariusz Kołodziej z kieleckiej Giełdy Rolnej przy ulicy Zbożowej.
 
Podobnego zdania jest Marian Sikora, właściciel sklepu warzywniczego przy ulicy Warszawskiej. Zaopatruje się on bezpośrednio u rolników i na giełdach. - Duża część upraw, takich jak sezonowe rzodkiewki czy botwina. stoi w błocie, bo tak lało, że nawet tam gdzie powodzi nie było woda nadal jest na uprawach, które gniją. Ludzie nie mają jak wejść na pola. żeby wyjąć z ziemi to co urosło pod włókniną - mówi Marian Sikora.
 
Niewielki jest ruch na największej w regionie giełdzie owocowo-warzywniczej Sandomierskiego Ogrodniczego Rynku Hurtowego. To skutki powodzi – do wtorku na terenie giełdy zlokalizowane były lądowiska dla helikopterów ratowniczych. - Nie wszyscy jeszcze zorientowali się, że giełda znów działa, zresztą wielu plantatorów w naszym rejonie wciąż walczy z powodzią i jej skutkami. Przez małą liczbę dostawców widać, że ceny stoją w miejscu, lub idą w górę. Cena ziemniaków zeszłorocznych to do 1 złotego za kilogram, a wynosiła ona około 60 groszy. Drogie jest też wszystko to co idzie spod folii i ze szklarni - wylicza Andrzej Sulęta - kierownik działu sprzedaży i logistyki Sandomierskiego Ogrodniczego Rynku Hurtowego.

Na ile jest to kwestia chwilowego wzrostu cen, a na ile jakaś stała tendencja będzie można ocenić w najbliższych dniach. Jednak trzeba brać pod uwagę, że praktycznie nie było jeszcze wiosny. Rośliny rosną więc wolniej niż w ubiegłych latach, jest ich mniej, więc i ceny wysokie. Na dodatek wielkie zniszczenia spowodowały ciągle padające deszcze, zimno i straszna powódź.
 
Źródło: za Echo Dnia: Świętokrzyskie

Zapraszamy do dyskusji na forum fresh-market.pl 
 
Dodaj komentarz
Możliwość komentowania dostępna tylko dla użytkowników z wykupionym abonamentem