Aronia – ceny w górę ale…
Sezon skupu aronii do przetwórstwa jest już na finiszu i to już ostatnie dni kampanii 2024. Jej końcówka upływa pod znakiem trendu wzrostowego cen tego owocu. Trend ten przyniósł wzrost średniej ceny skupu aronii między najniższym poziomem w sierpniu i chwilą obecną +56 procent, co jest na tym rynku zmianą imponującą. Tym bardziej zaskakującą że w sierpniu sytuacja wydawała się beznadziejna.
Jak widać na wykresie, teraz – na koniec sezonu, mamy ceny zdecydowanie najwyższe od lat. Co więcej, są one wyższe od tych z poprzednich sezonów już od początku trzeciej dekady sierpnia, a więc przez około pół bieżącej kampanii. A mimo to nastroje wśród producentów dalekie są od zadowolenia.
Dlaczego? Są bowiem czynniki które niepokoją producentów aronii. Zwałszcza jeden z nich. Chodzi o popyt na ich owoce. Popyt, które pozostaje nadal ograniczony. Jest on w wyraźnej kontrze do opisanego trendu zwyżkowego cen. Ale właśnie problem w tym, że to nie popyt napędził tę tendencję a słaba podaż.
Owoców jest tak mało, że nawet przy niskim popycie ceny musiały zareagować wzrostem. A to oznacza co najmniej dwie rzeczy. Po pierwsze, nawet przy tych rekordowych cenach, ale ze sałbymi plonami, dochód z produkcji w tym roku nie będzie duży. A po drugie, utrzymujący się kolejne lata niski popyt nadal jest zagrożeniem dla tego sektora produkcji owocowej. Co będzie za rok i w kolejnych latach, gdy zbiory się, być może, poprawią?
Aronia finiszuje z lepszymi cenami
