Banany – wzrost cen zatrzymany?
Dwa tygodnie temu pisaliśmy na łamach portalu fresh-market.pl (tutaj) o wzroście cen bananów w polskim hurcie. Wzroście spowodowanym problemami z podażą tych owoców w wymiarze globalnym. Wskazywaliśmy wówczas na to, jak niewiele brakuje aktualnej średniej cenie bananów sprowadzanych do Polski do rekordowego pułapu z marca 2018 roku.
Na razie jednak tamten rekord nie zostanie pobity. Ceny bananów w polskim hurcie bowiem się ustabilizowały. Według danych z naszego redakcyjnego monitoringu ceny sprzedażowe tych owoców w hurcie na większą skalę nie rosną od 16 lutego. Nie spadają co prawda i wciąż są bardzo wysokie, ale przynajmniej nie pną się już w górę. Pozostają w przedziale 6,39-6,94 zł/kg.
źródło: opracowanie własne na podstawie agriculture.ec.europa.eu
Jak widać na wykresie powyżej, ustabilizowała się również średnia tygodniowa cena importowa bananów z Ameryki Łacińskiej sprowadzanych do Polski (dane unijne). Od początku lutego jest ona na poziomie 136 euro/100 kg. Przypomnijmy, ze rekord z marca 2018 roku to 142 euro.
Drożej niż w Polsce za banany z Ameryki płacono na Bałkanach: w Bułgarii 144 euro/100 kg (+2 proc. tydzień do tygodnia), na Węgrzech – 140 euro/100 kg (-4 proc.) i w Niemczech – 139 euro/kg (+ 2 proc.). Najniższe ceny bananów z Ameryki Łacińskiej obowiązywały natomiast w Belgii – 96 euro/100 kg (bez zmian tydzień do tygodnia), w Austrii i – 101 euro/100 kg (bez zmian) i w Portugalii – 103 euro/100 kg (+2 proc.).
Pytanie, czy jest szansa na przynajmniej stabilizację cen bananów w polskim hurcie w dłuższej perspektywie czasu. O spadku tych cen raczej nie ma mowy, ale czy trend wzrostowy wróci, czy nie? Niestety, dla polskich konsumentów bananów widoki nie są optymistyczne. Bardziej prawdopodobny wydaje się scenariusz z dość szybkim powrotem tendencji zwyżkowej. Może nie nazbyt dynamicznej, bo już jest bardzo drogo, ale jednak zwyżkowej.
Przyczyną tego jest sezonowość. Co prawda produkcja bananów w Ameryce Łacińskiej trwa okrągły rok, ale jej tempo ma wahania sezonowe i teraz bieżące zbiory maleją. I będą maleć do kwietnia przynajmniej. Zależy to jeszcze od warunków pogodowych, ale do kwietnia na pewno. Przypomnijmy, że w przywołanym roku 2018, gdy padł rekord cenowy w tym segmencie rynku owocowego, to główny trend zwyżkowy zaczął się w drugiej połowie lutego, a rekord został ustanowiony w połowie marca.