Jak się obudzisz, już wiesz — świeże ceny owoców i warzyw na dziś, u nas.

Kup teraz abonament!

Białoruś wprowadzi zakaz importu owoców i warzyw z UE i Ukrainy?

Dzisiaj białoruskie MSZ wydało oświadczenie o "wprowadzeniu zakazu importu do kraju szeregu towarów pochodzących z państw, które stosują nielegalne antybiałoruskie sankcje". Chociaż lista towarów nie została ogłoszona, uczestnicy rynku obawiają się, że Białoruś będzie próbowała de facto powielić tzw. "antysankcje Rosji", które były odpowiedzią na sankcje gospodarcze wobec Rosji kilku wpływowych państw świata po aneksji przez Rosję ukraińskiej Autonomicznej Republiki Krymu.

Jeśli tak, to zakazem mógłby zostać objęty również handel owocami i warzywami. Oznacza to, że jeden z najpewniejszych kanałów dostaw produktów owocowo-warzywnych z Ukrainy i krajów UE na rynek rosyjski może zostać zablokowany.

Kto ucierpi na takim zakazie, jeśli do niego dojdzie?

Oczywiście w pierwszej kolejności ucierpieliby na tym konsumenci na Białorusi i w Rosji. W tych krajach ceny niektórych podstawowych produktów, takich jak warzywa zestawu barszczowego (cebula, kapusta, buraki, marchew), inne warzywa i ziemniaki, już osiągają rekordowe poziomy. I to właśnie kraje UE i Ukraina uzupełniają teraz deficyt tych produktów na białoruskim rynku.

Jeśli mówimy o tym, który z dostawców miałby najwięcej do stracenia na hipotetycznym zakazie, to oczywiście w pierwszej kolejności jest to Polska. W okresie obowiązywania rosyjskich sankcji Polska dostarczała na Białoruś owoce i warzywa o wartości do 400 mln USD. I choć w 2020 roku import produktów ogrodniczych z Polski na Białoruś gwałtownie spadł, a reeksport stał się bardziej skomplikowany, to nadal jest to dość wrażliwy rynek.

Dużo mniej stracą hiszpańscy dostawcy owoców i warzyw - do 70 mln dolarów. Znaczący pozostaje również wolumen dostaw owoców i warzyw na Białoruś z Holandii, Belgii, Grecji i Włoch. Nie jest do końca jasne, czy sankcje zostaną rozszerzone na Ukrainę, ale jeśli tak, to będzie to znaczący cios dla ukraińskich producentów warzyw i owoców nie najwyższej jakości, które obecnie sprzedawane są głównie na ten rynek.

Największy wolumen importu z UE na Białoruś rejestruje się w takich pozycjach towarowych jak jabłka, owoce cytrusowe, jagody, winogrona, morele i wiśnie. Białoruś oczywiście będzie mogła znaleźć alternatywę, kupując od Turcji, Maroka, Egiptu, krajów Azji Środkowej. Konsumenci będą jednak musieli zapłacić za to wyższą cenę.

Dlatego nie jest oczywiste, że zakaz będzie dotyczył w szczególności środków spożywczych. Przecież wysokie ceny są już drażliwą kwestią na Białorusi.

Dodaj komentarz
Możliwość komentowania dostępna tylko dla użytkowników z wykupionym abonamentem