Ceny gruszek – stabilizacja czy wzrost?
Ceny gruszek w polskim hurcie pozostają rekordowo wysokie od początku sezonu. Luka w podaży tych owoców to problem ogólnoeuropejski, choć są w UE kraje z lepszymi zbiorami tych owoców w porównaniu do zeszłego roku. Ale to nie wystarcza, aby zrównoważyć braki w skali choćby całej UE. Gruszek jest więc mniej rok do roku, ich bieżąca podaż pozostaje niższa niż popyt, a to kreuje wysokie ceny. I ta sytuacja generalnie się nie zmieni. Pytanie tylko, czy ceny będą nadal rosły, czy się ustabilizują w dalszej części sezonu, bo ich już wysoki pułap zniechęci konsumentów.
Na przykładzie cen dominującej Polsce i Europie odmiany Konferencja widać, że w ostatnich tygodniach już mamy stabilizację. W polskim dużym hurcie ceny Konferencji od 29 listopada utrzymują się najczęściej w przedziale 3,80-4,50 zł/kg, zależnie od kalibru, jakości i rejonu kraju. Na naszym wykresie widać, że tym samym maleje dystans między obecnym ich poziomami pułapami z poprzednich lat. Np. między 17 i 19 października różnica na korzyść sezonu bieżącego w stosunku do kolejnego najdroższego (2020/2021) wynosiła +56 procent. Teraz w stosunku do drugiego najwyższego notowania (sezon 2021/2022) jest to +46 procent, a jeśli obecne ceny nie wzrosną do końca roku, to przewaga ta zmaleje do +24 procent.
jakie są szanse na wzrost cen gruszek w polskim hurcie przed Nowym Rokiem? Odpowiedź na to pytanie nie jest łatwa. Wszak rynek tych owoców znajduje się na poziomach cenowych nigdy wcześniej nie oglądanych. Wiadomo, że owoców jest mało, ale z drugiej strony natężenie handlu hurtowego zaraz zmaleje i do połowy stycznia co najmniej popyt w tym sektorze rynku będzie słabszy. Poprzednie lata zawsze przynosiły w grudniu uspokojenie trendu cenowego.
Najpewniejszym wydaje się zatem scenariusz stabilnej ceny średniej do stycznia przyszłego roku. Potem najpewniej tendencja wzrostowa powróci, choć pytanie jak szybko i jak silna. Na chwilę obecną prawdopodobny wydaje się scenariusz dość późnej aktywacji tego trendu – w drugiej połowie stycznia i z ograniczoną dynamiką, ale średnia cena w dużym hurcie powinna utrzymać się powyżej pułapów z lat poprzednich.
Oczywiście niebagatelny wpływ na rozwój sytuacji będzie miała pogoda. Powrót mroźnej zimy wesprze szybszy wzrost cen. Cieplejsza aura zadziała przeciwnie. Ułatwi też import z zachodniej Europy, choć na zalew tanich gruszek z Holandii i Belgii nie ma co liczyć. Kolejna sprawa to dostęp do rynku białoruskiego. To popyt z Białorusi pomógł tak dynamicznemu wzrostowi cen w zeszłym sezonie w drugiej połowie lutego.
Popyt na greckie gruszki wzrośnie do marca
Włochy: sektor gruszek wciąż w kryzysie
czytaj dalej
Francja: produkcja gruszek zgodna z pięcioletnią średnią
"Wyższe ceny nie zniechęcają do konsumpcji gruszek"
"Dopóki trwają kłopoty Włoch, polski wolumen nie stanowi zagrożenia dla belgijskiej produkcji gruszek"
czytaj dalej
