Ceny jabłek przemysłowych pozostają stabilne
Wielu spośród sadowników w końcówce października i na początku bieżącego miesiąca formułowało opinie o prawdopodobnym umocnieniu cen skupu jabłka przemysłowego, jakie mogłoby nastąpić po 11 listopada, to jest po okresie świątecznym, co zawsze ma przełożenie na spowolnienie bieżącego popytu. A jednak ceny skupu jabłek przemysłowych pozostały stabilne.
Jeśli chodzi o tak zwany zwykły przemysł, to ceny w skupach utrzymują się w przedziale 0,30-0,34 zł/kg. Ten poziom obowiązuje w zasadzie od początku października bieżącego roku. Ceny skupu suchego przemysłu i przemysłu odmianowego sięgają 0,50 zł/kg.
Są to, z punktu widzenia sadowników, w oczywisty sposób poziomy zbyt niskie i nie ma co do tego wątpliwości. Nawet fakt, że tegoroczne zbiory jabłek były rekordowo wysokie nie ma tu znaczenia (oczywiście ma on wpływ na realia rynkowe, ale tu mówimy o sytuacji producentów jabłek). A opinie o możliwym umocnieniu cen w drugiej połowie listopada nie brały się znikąd i nie były li tylko życzeniowe. Wynikały choćby z informacji o ogromnym zapotrzebowaniu na koncentrat i jego dobrych cenach na światowym rynku.
Wygląda jednak na to, że przetwórcy znaleźli sposoby, aby ewentualny wzrost cen surowca powstrzymać. A raczej nie tyle „znaleźli”, co zastosowali sposoby znane i sprawdzone. Przede wszystkim spowolnienie produkcji. Zakłady przetwórcze są w stanie do pewnego stopnia zmniejszyć strumień przetwarzanego surowca bez zagrożenia dla ciągłości procesu technologicznego. W szczycie sezonu daje to korzyść podwójną, bo zakład i załoga nie muszą pracować na 100 procent możliwości. A do tego zmniejsza się presja popytu na jabłko, a więc i presja na wzrost jego cen. Przeciwnie – można podtrzymać nacisk na tych cen obniżkę i niepewność wśród sadowników – uda się sprzedać jabłka do skupu, czy się nieuka.
Ale jest też kolejny mechanizm, którym można blokować wzrost cen surowca na rynku krajowym – import koncentratu soku jabłkowego. Wedle danych GUS do września bieżącego roku rósł on z miesiąca na miesiąc. We wrześniu do Polski sprowadzono 6 671 ton zagęszczonego soku jabłkowego, głównie (bo w 84 procentach) z kategorii „200979 - Sok jabłkowy niesfermentowany i niezawierający alkoholu, nawet z dodatkiem cukru, o liczbie Brixa przekraczającej 20”. W sierpniu było to 5 273 ton.
I nie jest to praktyka nowa. Stosuje się ją od lat. Do Polski, kraju, który jest liderem w produkcji jabłek w Europie, drugim producentem na świecie, a w którym od ośmiu lat są ogromne problemy z zagospodarowaniem zbiorów tych owoców, rokrocznie sprowadza się kilkadziesiąt tysięcy ton zagęszczonego soku jabłkowego. W 2021 roku było to „tylko” 39,7 tys. ton. W roku 2020 za to 55,2 tys. ton, a w 2019 aż 60,5 tys. ton. Od stycznia do września bieżącego roku import wyniósł już 39,1 tys. ton.
A ile kosztuje ten importowany koncentrat? Ponieważ przywołane w niniejszym tekście wolumeny to wartości zagregowane, jako że GUS import soku jabłkowego dzieli na kilka kategorii, podamy ceny w tej z nich, która zdecydowanie dominuje ilościowo w imporcie ogółem. To kategoria „20097919 - Sok jabłkowy niesfermentowany i niezawierający alkoholu, nawet z dodatkiem cukru, o liczbie Brixa > 67, o wartości > 22 E za 100 kg masy netto”.
We wrześniu bieżącego roku cena takiego zagęszczonego soku jabłkowego wyniosła średnio 5,70 zł/kg. W całym okresie od stycznia do września 2022 roku średnia cena wyniosła 5,34 zł/kg. Obie te wartości są zauważalnie wyższe od cen z poprzednich lat, co potwierdza informacje, ze na światowym rynku ceny koncentratu się umocniły ze względu na popyt. W roku 2021 średnia cena importu we wskazanej kategorii wyniosła 4,75, a w roku 2020 było to 4,50 zł/kg (wszystkie dane liczbowe na podstawie informacji GUS).