Ceny jabłek rozczarowują sadowników
Sezon handlu jabłkami ze zbioru 2022 roku dobiega końca. Zapasy tych owoców są znacząco mniejsze niż rok temu, ale nie oznacza to, iż jabłek w chłodniach jest jakoś szczególnie mało, jak na tę fazę sezonu. Na rynek trafia za to coraz więcej jabłek wczesnych odmian z tegorocznego zbioru. Przy czym ich podaż jest wyraźnie niższa niż na początku sierpnia zeszłego roku. I widać to w cenach.
W handlu hurtowym na większą skalę ceny odmiany Early Geneva to obecnie najczęściej 2,33-3,00 zł/kg. Daje to średnią 2,67 zł/kg, w czasie gdy rok temu było to 1,75 zł/kg. Odmiana ta zresztą już zaraz zniknie z rynku. Zastąpią ją Piros i Paulared. Teraz ceny Pirosa to najczęściej 3,00-4,00 zł/kg, co daje średnią 3,50 zł/kg. Rok temu było to 2,00 zł/kg. Ceny pierwszych partii Paulareda to 3,50-4,00 zł/kg, co daje średnią 3,75 zł/kg, wobec 1,75 zł/kg przed rokiem.
Jak widać ceny tych wczesnych jabłek są znacząco wyższe rok do roku. Nie mniej i tak rozczarowują one swym poziomem sadowników, którzy wskazują, iż przez ostatnie lata koszty produkcji tych owoców znacząco wzrosły, natomiast te bieżące ceny wcale nie są jakoś rekordowo wysokie. Daleko nie szukając – podobnie lub nawet drożej było choćby na początku sierpnia 2020 roku, gdy średnia cena Genevy wynosiła 2,90-3,00 zł/kg, a ceny Pirosa i Paulareda miały pułap 2,90-3,50 zł/kg średnio. Za to skumulowana inflacja w tym okresie przebiła pułap 40 procent.
Co z cenami jabłek przemysłowych?
Na nizinach rozpoczynają się zbiory jabłek Gala
czytaj dalej
Ceny letnich odmian jabłek w Mołdawii spadają, ale niezbyt szybko
czytaj dalej