Ceny ziemniaków szybko zaczną rosnąć?
Sytuacja na krajowym hurtowym rynku ziemniaków rozwija się wedle scenariusza bardzo niekorzystnego, z punktu widzenia producentów. Ziemniaki w regularny sezon 2024/2025 weszły z początkiem sierpnia już z relatywnie niskimi cenami. W dużym hurcie było to 0,67-1,20 zł/kg dla workowanych i kalibrowanych ziemniaków odmian żółtych i czerwonych. Ziemniaki białe miały ceny 1,00-1,50 zł/kg.
I tylko te ostatnie utrzymały się na stabilnym poziomie cenowym. Jest to bowiem rynek specyficzny, ograniczony regionalnie i w konsekwencji rządzący się innymi nieco prawami niż ten ogólnokrajowy. Natomiast ziemniaki żółte potaniały do 0,60-0,87 zł/kg, czyli aż o 21 procent, a ziemniaki czerwone do 0,67-1,00 zł/kg najczęściej, czyli o 11 procent.
Jak widać na naszym wykresie, już na początku sierpnia ceny były niższe niż średnia z poprzednich pięciu lat, choć wówczas różnica była minimalna: 1 grosz na kilogramie. Teraz mamy aż 14 groszy różnicy (-16 procent).
Jest zatem źle i to w sezonie z dużymi wyzwaniami w produkcji ziemniaków. W sezonie, w którym najpewniej przeciętne plony nie będą wysokie. Niestety, teraz podaż ziemniaków – ta bieżąca, jest zbyt wysoka w stosunku do popytu. Według przeważających opinii uczestników rynku, wynika to z faktu, że do gry weszło wielu rolników, którzy wcześniej ziemniaków towarowo nie uprawiali. Zachęceni zeszłorocznymi cenami postanowili spróbować szczęścia, a teraz nie mają zbytu na swój towar, co zbudowało tak dużą presję na ceny.
Jednak na horyzoncie rysuje się scenariusz, który przewiduje relatywnie szybką poprawę tego stanu rzeczy. Wszystko wskazuje na to, że (z powodów podobnych jak u nas – trudne warunki pogodowe, a przede wszystkim susza) niskie będą zbiory ziemniaków na Bałkanach. Na polskim rynku już pojawili się importerzy z tamtego rejonu Europy. Również z krajów organizacji NEPG płyną informacje, że ci duzi producenci jak Niemcy, Francja czy Belgia też nie będą mieli wysokich zbiorów.
Najpewniej i u nas też wolumeny ziemniaków z głównego zbioru dalekie będą od rekordów. Czy będzie więcej niż w fatalnym roku 2023? Na taką informację trzeba poczekać jeszcze około półtora miesiąca. Ale w perspektywie kolejnych miesięcy, gdy zejdzie z rynku chwilowa nadpodaż ziemniaków z wczesnych nasadzeń (tu wzrost rok do roku był największy), a za to będzie się umacniał popyt w eksporcie na południe, ceny powinny mieć szansę na poprawę.
