Czereśnie zaczęły z wysokimi cenami, ale…
Polskie czereśnie zaczynają sezon 2025 z wysokimi cenami. I nie jest to jakąś niespodzianką. Po tak zimnej wiośnie, po tylu nocach z przymrozkami, trudno się dziwić. A trzeba jeszcze pamiętać o kontekście międzynarodowym. O ogromnych stratach w produkcji tych owoców w krajach będących kluczowymi dostawcami na rynek europejski.
Innymi słowy czereśni jest na rynku unijnym dużo mniej niż choćby rok temu. I widać to w wielkości importu czereśni do Polski oraz jego cenach. Te w hurcie są obecnie (sprzedażowo) na poziomie 30,00-50,00 zł/kg, co daje średnią 40,00 zł/kg. To dwa razy drożej niż w analogicznym okresie zeszłego roku! A zatem już pod tym względem polskie czereśnie, które właśnie zaczynają regularny sezon handlu hurtowego, mają dużo łatwiej. Do tego ich własna podaż też jest niska.
Stąd ceny sprzedażowe na poziomie 14,00-26,00 zł/kg, czyli o 38 procent powyżej cen z tego samego okresu w zeszłym sezonie, nie są niczym dziwnym. Jednak warto zauważyć, że analogiczny pułap cen na początku lipca mieliśmy w sezonach 2020 i 2022. Obie te kampanie nie miały zbyt korzystnego przebiegu dla polskich dostawców czereśni. (Zwłaszcza sezon 2022 był słaby, co widać na wykresie.
Jak będzie teraz? Start jest niezły, ale są też pewne tendencje, które mogą budzić obawy. Mimo niskiej konkurencji importu, mimo niskiej podaży rodzimej czereśni, jej ceny w minionych dniach wykazywały sporą skłonność do zniżki. Średnia cena spadła w stosunku do notowań z piątku aż o jedną piątą. Skąd się to bierze? Z relatywnie dużego udziału owoców jakościowo słabszych, których producenci starają się szybko pozbyć? Kłopoty z jakością będą w tym sezonie dużym wyzwaniem. Źle by się stało, z punktu widzenia sadowników, gdyby nieprzemyślane strategie sprzedaży zniszczyły dobre ceny wyjściowe tego sezonu.
Są pierwsze polskie czereśnie, a jakie są ich ceny?
Tadżykistan rozpoczyna wczesne zbieranie czereśni z mocnymi plonami.
"Popyt na czereśnie jest większy niż podaż"
