Czy maliny pójdą drogą truskawek?
Sezon polskich truskawek wchodzi w szczytową fazę podaży, ale ceny tych owoców w krajowym hurcie nie wykazują większej skłonności do zniżki. A ceny truskawek przemysłowych wyraźnie się umacniały w ostatnich dniach. Czy rynek polskich malin ma szansę pójść w podobnym kierunku? Na razie mamy początkową fazę kampanii handlu malinami deserowymi, ale pojawiły się też pierwsze sugestie cen skupu owoców przemysłowych. Jak wygląda sytuacja?
Ceny malin deserowych (wciąż jest ich mało i dominuje są to owoce z upraw tunelowych) są teraz w polskim hurcie niższe niż w zeszłym tygodniu. Ale i tak pozostają one dużo wyższe niż w zeszłym roku. Przypomnijmy, ze rok temu mieliśmy wczesny start krajowego sezonu, szybki przyrost podaży na rynku, na którym było dużo importu, a popyt pozostawał niedojrzały. Skutkiem był szybki i głęboki spadek cen.

Teraz sytuacja cenowa jest z goła inna. Bardziej mamy realia takie, jak dwa lata temu. Ceny hurtowe malin deserowych są w przedziale 38,00-46,00 zł/kg. Daje to średnią 42,00 zł/kg. Rok temu do 9 czerwca średnia cena zdążyła już spaść na pułap 25,00 zł/kg. Natomiast dwa lata temu było to 42,50 zł/kg.
A zatem ceny są relatywnie wysokie, choć nie aż tak, jak w sezonie 2021. Natomiast pierwsze sugestie cen na maliny przemysłowe, wysuwane na naszym rynku to poziom 9,00 zł/kg. Jest to poziom znacząco wyższy od tego ze startu zeszłorocznej kampanii (średnia 6,50 zł/kg, notowanie z 13 czerwca), ale warto zauważyć że jest to poziom, na którym rok temu skup malin do mrożenia finiszował w październiku, ale także poziom z okresu szczytu popytowego w lipcu 2024 roku.
A zatem, wracając do pytania postawionego w tytule niniejszego tekstu, czy maliny mogą pójść drogą truskawek, czyli drogą wzrostu cen skupu i utrzymania relatywnie wysokich cen owoców deserowych? Biorąc pod uwagę to, co wiemy o startujących zbiorach tych owoców, i to nie tylko w Polsce, to odpowiedź jest twierdząca. Malin w tym roku będzie mało. W dodatku ostatnio uprawy na Lubelszczyźnie mocno ucierpiały od gradobić, więc plony letnich owoców będą najpewniej jeszcze niższe. Nie ma mowy o tanim imporcie. Nie ma dużych zapasów malin mrożonych. Scenariusz z wysokimi cenami jest więc wielce prawdopodobny.




