Holandia - Podaż marchwi nie jest zbyt dobra
Plony z hektara dla wczesnej holenderskiej marchwi nie są dobre. Na dodatek areał znacznie się skurczył w porównaniu z ubiegłym sezonem. Oznacza to, że całkowita podaż marchwi jest skromna. Częściowo z tego powodu ceny są na dość wysokim poziomie. I tę stosunkowo wysoką cenę powodują umiarkowany optymizm plantatorów. Ponieważ marchew jest mało dostępna, bieżące plony są przyśpieszane. Nie osiągnęły jeszcze swojego maksymalnego poziomu. Byleby tylko cena była odpowiednia - przekonuje kilku plantatorów. Fakt, że nie ma czekania, pozwala też zachować czystość na rynku.
Wyższe ceny są mniej korzystne dla eksportu, zwłaszcza do Afryki. Coś się dzieje w kierunku tego kontynentu, ale to wszystko jest jeszcze bardzo ciche. Płukana holenderska marchew jest bardzo droga, a do tego dochodzą koszty transportu. I nie tylko marchew jest droga dla afrykańskich nabywców. Trudno też o takie produkty jak cebula czy zboże. W końcu afrykańscy konsumenci mogą wydać swoje pieniądze tylko raz. Marchew jest postrzegana jako produkt bardziej luksusowy i jest jednym z pierwszych produktów spożywczych, które są ignorowane.
Prawdziwy obraz
Notowania DCA dla marchwi B nieco spadły w 36. tygodniu i wychodzą średnio na poziomie 28 euro za 100 kg. Daje to trochę zniekształcony obraz. W praktyce rynek sprawia wrażenie twardego i nie widać większych przesunięć. Zdecydowanie największa część handlu odbywa się w okolicach 28 euro za 100 kg i jest to wartość niezmieniona w stosunku do ubiegłego tygodnia. To głównie górna część notowania musiała się nieco poddać. Marchew C zdrożała do 22 euro za 100 kilogramów, ponieważ stosunkowo mało jest dostępnej marchwi grubej. W przypadku drobniejszego sortu można zebrać ją z pola nieco wcześniej. W przypadku grubej marchwi trzeba uzbroić się w cierpliwość, aż wystarczająco urośnie.
Import marchwi w I poł. 2022 r.
