Holandia – rynek marchwi się ożywił
Nie tylko miłośnicy jazdy na łyżwach są pod wpływem mroźnej pogody, ale wydaje się, że w lutym pogoda wpłynęła również na ceny marchwi na holenderskim rynku. Ceny rosną i wydaje się, że handel jest nieco większy.
Śnieg spowodował problemy logistyczne na początku lutego. W konsekwencji kilka firm przygotowujących marchew przełożyło dostawy z powodu złych warunków drogowych. Sytuacja poprawiła się i można było wznowić transport. Dokładniejsze jest tylko planowanie frachtu na większe odległości. Ze względu na umiarkowane do silnych mrozów nie ma możliwości pozostawienia transportu z marchwią na noc. W ciągu dnia nie jest zbyt zimno, a transport nie sprawia żadnych problemów.
Marchew pozostaje blisko domu
Belgia i Niemcy są głównymi odbiorcami holenderskiej marchwi. Ze względu na mroźną pogodę więcej marchwi sprzedaje się również w holenderskim handlu detalicznym. Popyt z Europy Wschodniej jeszcze się nie wyczerpał. Kilku handlowców zgłasza, że informacje na temat marchwi z tego regionu są ostrożne, ale kupuje się trochę więcej. W minionym tygodniu przygotowywano średnio więcej marchwi, ale wzrost nie jest jeszcze spektakularny.
Nastrój na rynku jest stabilny. Wzrost cen, który rozpoczął się dwa tygodnie temu, trwa. Na koniec minionego tygodnia marchew typu B osiągnęła średnią cenę 24 euro za sto kilogramów, o 4 euro więcej niż tydzień wcześniej. Górna granica oferty to 26 euro za sto kilogramów, a dolna 22 euro za sto kilogramów. Marchew wielkości C oferowana była w minionym tygodniu średnio po 20 euro za sto kilogramów, ale podobnie jak w ostatnich tygodniach, handel nią jest niewielki.