Jabłka deserowe – Gala wciąż relatywnie najlepiej

2021-10-07 08:15

Sytuacja na polskim rynku jabłek deserowych pozostaje od początku sezonu fatalna. Ceny polskich jabłek są niskie – za niskie, jak na faktyczne realia podażowe i w porównaniu do tego, co dzieje się z cenami jabłek w Europie. O prognozach zbiorów jabłek i ich wpływie na ceny tych owoców niedawno pisaliśmy na łamach portalu fresh-market.pl. Do tego dochodzą inne czynniki, takie jak słaby popyt w eksporcie i start sezonu z niskiego poziomu cenowego w warunkach dużych zapasów zeszłorocznych.

Ale mimo wszystko polskie jabłka są za tanie. I uważają tak nie tylko sadownicy. Dlaczego ceny zakupu u producenta są najniższe w Europie. I ciekawe, że w handlu detalicznym już tak nie jest. Tak niskie ceny to już zagrożenie dla kontynuacji produkcji w kolejnych latach. Zwłaszcza w kontekście szybkiego wzrostu kosztów.

Oferty zakupu jabłek deserowych, w przypadku odmian mniej popularnych w eksporcie i w drobniejszym kalibrze, a więc niejako skazanych na rynek krajowy, to poziom cen niewiele odbiegający od cen jabłka przemysłowego. Ba, rok temu ceny zwykłego jabłka przemysłowego były nawet wyższe niż obecne ceny w ofertach zakupu Idareda (0,40 zł/kg) czy Šampiona, Ligola a nawet Jonaprince’a (0,50 zł/kg za kaliber 60/70).

Jabłka kalibru 70+ lub coraz bardziej popularnego kryterium w ofertach zakupowych 70/90 mają ceny od 0,60 zł/kg! Ich maksymalny pułap dla odmian czerwonych to 0,90 zł/kg. Jak zwykle nieco drożej można sprzedać odmianę Golden Delicious, ale tu też nie ma rewelacji: 0,90-1,20 zł/kg. Tradycyjnie też poziomem cen odbiegają paskowane sporty Gali. Tu ceny są na poziomie 1,30-1,60 zł/kg, ale za Galę 70+. Gala Must natomiast jest skupowana w cenach odmian czerwonych.