Jabłka Gala droższe od innych, ale wciąż tanie
Sytuacja na polskim rynku jabłek deserowych pozostaje od początku sezonu fatalna. Ceny polskich jabłek są niskie – za niskie, jak na realia ponoszonych przez sadowników kosztów, za niskie jak na realia rynku unijnego.
Przyczyn tego stanu rzeczy jest kilka. Po stronie podażowej to niewątpliwie wpływ wysokich tegorocznych zbiorów i faktu, ze bieżąca podaż jest wyższa niż by mogła być, jako że wielu sadowników nie chce chować jabłek do komór KA, bojąc się kosztów przechowywania. Z drugiej strony bardzo źle jest z popytem na jabłka. Tak w eksporcie – choć tu minimalnie się poprawiło w stosunku do września, ale i na rynku krajowym, gdzie spożycie jabłka deserowego jest niskie.
Oferty zakupu jabłek deserowych, w przypadku odmian mniej popularnych w eksporcie i w drobniejszym kalibrze, a więc niejako skazanych na rynek krajowy, to bardzo niski poziom cen. Bywały sezony, w których tyle, albo i więcej płacono w skupie jabłka przemysłowego.
Nawet ceny drobniejszego Goldena to zaledwie 0,50-0,60 zł/kg. Tyle samo w skupie na sortowanie jest oferowane za Ligole, Jonagoredy, Šampiony czy nawet Idaredy w kalibrach poniżej 70 mm. A oferty skupu odmian Šampion i Idared na soki to 0,45 zł/kg. Różnica jak widać niewielka. Ceny skupu tych odmian na rynek świezy w przypadku kalibru 70+ to 0,70-0,80 zł/kg (Golden Delicious do 0,90 zł/kg). Ceny Red Jonaprince’a to również 0,70-0,80 zł/kg.
Na tym tle odmiana Gala tradycyjnie wypada lepiej. Nie mniej wciąż jest to bardzo tanio, co widać na wykresie poniżej. W skupie za Galę kalibru 70+ ceny sięgają 1,20-1,50 zł/kg, ale za sporty paskowane. Gala Must cenowo nie odbiega od innych odmian czerwonych. Gala kalibru 60/65 ma ceny na poziomie 0,80 zł/kg, zaś 65+ 0,80-1,00 zł/kg.
Jak widać na naszym wykresie nastąpiła pewna poprawa cen Gali w ostatnim okresie, ale to +35 procent od bardzo niskiego poziomu. Nie zmieniło to więc istotnie położenia cen tej odmiany względem poprzednich sezonów. Bieżąca cena średnia wciąż jest najniższa w tym porównaniu, choć dystans do zeszłego sezonu został niemal zniwelowany. Czy fakt, że zimą i wiosną zapasy jabłek w komorach będą niższe niż normalnie, wpłynie na wzrost cen tych owoców, w tym Gali? Zapewne tak, pytanie jak silny będzie ten wzrost i w jakiej pozostanie relacji do rosnących kosztów?