Jabłka Ligol – ceny wróciły do scenariusza zwyżkowego?
Po bardzo spokojnych i stabilnych cenowo ostatnich dwóch dekadach grudnia zeszłego roku, bieżący miesiąc przyniósł ożywienie w handlu polskimi jabłkami. Jedną z odmian, która zaczęła się cieszyć wyraźnie lepszym wzięciem, jest Ligol. Ten zwiększony popyt przełożył się na ruch hurtowych cen Ligola w górę, a dynamika tej zmiany była większa niż w przypadku pozostałych polskich „czerwonaków”.
Ceny Ligola kaliber 70+ w skupie wzrosły do poziomu 1,90-2,00 zł/kg (droższe sa owoce z KA oczywiście). Takie ceny skup, jak widać są wyższe niż w analogicznym okresie poprzednich pięciu sezonów. W relacji rok do roku mamy średnią cenę wyższą o 26 procent, a w relacji do średniej pięcioletniej obecna jest wyższa aż o 62,5 procent.
Ten wzrost cen jest konsekwencją kilku czynników, które nałożyły się na siebie. Pierwszy to ożywienie handlu po przerwie świątecznej. Ale również i lepszy popyt na polskie jabłka – tak w eksporcie, jak i na rynku krajowym. A do tego dochodzi fakt, że w przypadku Ligola mamy jeden z większych spadków wielkości zapasów rok do roku. Według danych WAPA na początku grudnia 2024 roku Ligola było mniej w polskich chłodniach bo aż o 15 tys. ton (-18,8 procent w relacji rok do roku. Wolumen zapasów wynosił bowiem 65 tys. ton.
Ligol miewa sezony, w których cieszy się znacząco wyższym popytem niż inne odmiany czerwone. By nie szukać daleko, tak było w poprzedniej kampanii handlowej. Ale wówczas ceny pozostawały stabilne aż do wiosny. Podobnie było w innym „drogim” sezonie 2019/2020. Widzimy to na naszym wykresie.
A zatem, czy w obecnej kampanii jabłka tej odmiany wróciły na ścieżkę ponadprzeciętnego popytu i trwałego trendu wzrostowego ich wartości dużo wcześniej niż zazwyczaj? Czy obecna zwyżka może znaleźć kontynuację w następnych tygodniach? Bardzo trudno tu o prognozy, bo tak wczesny wzrost cen jabłek przy tak relatywnie wysokim poziomie to novum. Na razie raczej należałoby zachować w tej mierze sceptycyzm. Wydaje się, że trudno by było teraz o ceny powyżej 2,00 zł/kg, bo opór po stronie popytowej rynku jest na to za silny.
Czy jabłka Ligol odczuły gorszą koniunkturę w handlu hurtowym?
