Jabłka Szampion kontynuowały wzrost
Ceny odmiany Szampion utrzymały się w głównym nurcie zmian, jeśli chodzi o handel jabłkami w polskim dużym hurcie. Oznacza to, że Szampion drożał zarówno w lutym, jak i w marcu br. i zdołał utrzymać swoją przewagę cenową nad notowaniami z poprzednich pięciu lat. Widać to na naszym wykresie poniżej.

Widać na nim, że dynamika bieżącego trendu cen w dużym hurcie była nawet nieco większa niż w kampanii 2019/2020 (drugiej z najwyższymi cenami w naszym zestawieniu). Wtedy na hurtowym rynku jabłek w Polsce mieliśmy dość stabilną sytuację aż do drugiej połowy kwietnia. Jak będzie teraz?
Obecnie ceny jabłek odmiany Szampion to w dużym hurcie (jabłka na sortowanie, kaliber 70+) najczęściej 1,90-2,00 zł/kg i są one analogiczne do innych czerwonych odmian. Ale czy Szampion (i inne odmiany na naszym rynku) zdołają w kwietniu utrzymać przewagę nad poprzednimi sezonami.
Z naszego wykresu wynika, że będzie to niezmiernie trudne. Na razie mamy taką sytuację, że powtórka skoku cen o 80 procent w górę wydaje się mało prawdopodobna. Popyt na polskie jabłka w eksporcie wyraźnie przysiadł w porównaniu do sytuacji z lutego i początku marca. Również na rynku krajowym zainteresowanie jabłkami nie rosło ostatnio.
Z drugiej jednak strony należy pamiętać, że pięć lat temu w marcu sytuacja była niemal dokładnie taka sama, a jednak w kwietniu ceny skoczyły w górę. Ponad to można oczekiwać, że wkrótce wzrośnie, i to skokowo, popyt na polskiej jabłka ze strony importerów ukraińskich. Ich rodzime owoce zaraz się skończą. A przecież zapasy polskich jabłek są rekordowo niskie. Wg danych WAPA na początku lutego br. w polskich chłodniach było tylko 65 tys. ton Szampiona – historycznie niski poziom (rok wcześniej było to 70 tys. ton, a w lutym 2020 roku wolumen wynosił 80 tys. ton).
To właśnie poprawa popytu w eksporcie wydaje się tu kluczem do uruchomienia trendu zwyżki cen polskich jabłek. A kluczowymi rynkami, prócz Niemiec i Egiptu oczywiście, będą kraje zza naszej wschodniej granicy. W tym Ukraina oraz Białoruś i zwłaszcza Kazachstan, który może stać się re-eksporterem. Co do Kazachstanu, to już dane styczniowe GUS są optymistyczne, bo eksport wzrósł tam z 101 ton w grudniu do 3,1 tys. ton.



