Z naszych danych korzystają instytuty, ministerstwa, sieci handlowe dołacz i Ty!

Kup teraz abonament!

Jak trudny będzie sezon 2025 dla producentów malin

2025-03-28 08:00

Do rozpoczęcia sezonu handlowego polskich malin zostało jeszcze dużo czasu i wiele się może w tym okresie zdarzyć. Wiadomo jednak, że nadchodzący sezon nie będzie łatwy dla producentów malin w Polsce. Pytanie zatem, nie czy będzie łatwy, czy nie, ale jak bardzo będzie on trudny.

Wydaje się, że na chwilę obecną nastroje są nieco lepsze niż w tym samym okresie roku 2024. Wtedy obawy polskich producentów malin o przyszłość były ogromne. Wiązały się w dużej mierze z zagrożeniem, jakie upatrywano w imporcie tych owoców, a w szczególności w otworzeniu unijnego rynku na import malin, również mrożonych, z Ukrainy.

Kampania handlowa 2024 nie okazała się jednak aż tak katastrofalna, jak się powszechnie obawiano wiosną. Ale to w ogromnej mierze dlatego, że zbiory malin w zeszłym roku bardzo ucierpiały od niekorzystnych warunków pogodowych. I to nie tylko w Polsce. A u nas w kraju spadek rok do roku wyniósł 20 procent.

Z tego powodu ceny skupu malin przemysłowych utrzymywały się przez cały sezon na poziomie wyższym niż w roku 2023, ale oczywiście niższym niż w latach 2022 i 2021. Widzimy to na naszym wykresie poniżej.

wykres

Tylko co po lepszych cenach, jak nie ma czym handlować. problemy z podażą malin przełożyły się choćby na znaczący spadek eksportu malin mrożonych z Polski. W 2024 roku był on bowiem aż o 4 tys. ton niższy niż rok wcześniej. Przetwórcy, jak w poprzednich latach, próbowali rekompensować niedobór owoców importem malin mrożonych. Jednak okazało się, że nie ma możliwości ściągnięcia z Ukrainy odpowiednio dużych wolumenów, bo tam też zbiory malin były gorsze.

wykres

źródło: opracowanie własne na podstawie danych GUS

Jak widać na wykresie poniżej, import ten w 2024 roku nie przewyższał wolumenów z lat 2022 i 2023. De facto był niższy. W całym 2024 roku było to około 20 tys. ton, a rok wcześniej 25 tys. ton. Jednak nawet te 20 tys. ton to wciąż dużo. Wszak polski eksport tych owoców w roku 2024 wyniósł niecałe 40 tys. ton!

Dane ze stycznia pokazują niższy wolumen importu, bo zapasy owoców mrożonych są dużo niższe niż w poprzednich latach. Ale import ten cały czas trwa. O będzie znów wywierał presję na ceny na naszym rynku. A jeśli do tego pogoda okaże się łaskawsza i tegoroczne zbiory będą znacząco wyższe. co wtedy stanie się z cenami? A zatem wśród producentów widać te same obawy, co rok temu, choć może w nieco mniejszym natężeniu. Zwłaszcza, że pojawiły się informacje o stratach w uprawach malin w Serbii z powodu przymrozków.

Dodaj komentarz
Możliwość komentowania dostępna tylko dla użytkowników z wykupionym abonamentem
PODOBNE