Kończy się sezon krajowych malin deserowych
Sezon handlowy dla polskich malin na hurtowym rynku świeżych owoców wkroczył już definitywnie w swój finałowy etap. Oczywiście w małym hurcie rodzima malina będzie jeszcze dostępna. Jak długo? To zależy od pogody. Jeśli będzie ładna pogoda, to maliny w ograniczonych ilościach mogą być dostępne jeszcze nawet w końcówce listopada. Jeśli pogoda się popsuje, to sezon zakończy się w ciągu kilkunastu dni.
W dużym hurcie koniec tegorocznego sezonu jest znacznie bliżej. Można zatem pokusić się o jego wstępne podsumowanie. Z punktu widzenia producentów to podsumowanie można zamknąć w dwóch słowach: „duże rozczarowanie” .
Sytuacja cenowa na rynku maliny deserowej nie była co prawda aż tak fatalna, jak w przypadku malin do przetwórstwa. Ceny na rynku świeżym, co widać na wykresie poniżej, były przez znaczną część sezonu wyższe niż w analogicznych okresach sezonów wcześniejszych.
Nie mniej oczekiwania na początku sezonu tegorocznego były większe. Spodziewano się, że drugi rok z rzędu zbiory będą niskie, co powinno wesprzeć wzrost cen. Do tego koszty produkcji niepomiernie wzrosły, co powinno usztywnić podejście producentów do kwestii cenowej. Teoretycznie.
W praktyce było inaczej i znów, jak co roku, część producentów była skłonna opuszczać ceny, żeby tylko pozbyć się towaru. Przy czym znacznie trudniejsza była ich sytuacja w drugiej połowie sezonu, gdy na rynek weszły maliny jesienne. Ich podaż była wyższa niż tych letnich i presja na ceny wzrosła.
Marnie wygląda zwłaszcza końcówka obecnego sezonu, co też widać na naszym wykresie. Ceny maliny deserowej co prawda wygrzebały się z dołka w jaki wpadły w ostatniej dekadzie września (spadek ceny średniej w handlu hurtowym na większą skalę do 18,50 zł/kg – najniższego poziomu w całym sezonie), ale poprawa nie była duża, bo o zaledwie 30 procent z tak niskiego poziomu. W rezultacie teraz ceny tych owoców są najczęściej w przedziale 20,00-28,00 zł/kg, zależnie od jakości i opakowania. To o ponad 14 procent mniej niż rok temu.