Maliny znowu będą drogie?
Czy maliny powtórzą lub nawet przebiją zeszłoroczne rekordy cenowe? W Serbii, która jest wiodącym graczem europejskim w tym sektorze, wiara w taki scenariusz jest dość mocna wśród producentów, jednak nie wszyscy tamtejsi przedstawiciele branży owocowej wierzą w to bez zastrzeżeń.
Wielu serbskich producentów uważa, że w tym sezonie ceny malin w skupie powinny być na poziomie 600-800 dinarów (23,82-31,76 zł/kg po średnim kursie NBP), skoro w zeszłym roku osiągały 400 dinarów za maliny na mrożenie i nawet 900 dinarów za te do eksportu. Swój optymizm opierają na kilku czynnikach – z jednej strony wzroście kosztów, a z drugiej spodziewanych przeciętnych zbiorach (z powodu suszy i chłodu).
Nie wszyscy z branży są takimi optymistami. Sekretarz Stowarzyszenia Produkcji Roślinnej i Przemysłu Spożywczego Serbskiej Izby Handlowej (SCC) Aleksandar Bogunović mówi, że producenci przesadzają z prognozami, zwłaszcza z cenami malin. Wskazuje on, że są problemy z handlem malinami, bo z powodu kryzysu covid i teraz wojny na Ukrainie i jej konsekwencji dla handlu międzynarodowego, eksport malin mrożonych z Serbii znacząco spadł. W styczniu 2022 było to 5570 ton, czyli o około 30 proc. mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. (źródło: agrotv.net).
A jak wygląda sytuacja w Polsce? U nas z pewnością producenci także mają apetyt co najmniej na powtórkę zeszłorocznej bonanzy cenowej. Przypomnijmy, że ceny malin deserowych na początku sezonu 2021 sięgały 65 zł/kg, a średnia wynosiła 58 zł/kg. Rok wcześniej było to 31 zł/kg, a więc mieliśmy wzrost rok do roku o 87 procent! Przy czym warto pamiętać, że ta cena z początku sezonu 2020 nie była niska – dla porównania w sezonie wysokich zbiorów, w 2018 roku było to zaledwie 18 zł/kg.
Jeszcze bardziej spektakularnie wyglądała sytuacja w skupie malin do przetwórstwa. Przywołajmy ceny owoców na mrożenie. Zeszły sezon zaczynał się z pułapu 8,50 zł/kg średnio (w 2020 było to 5,50 zł/kg średnio – wzrost rok do roku o 55 procent), ale ceny rosły sukcesywnie przez cały sezon i na finiszu, w październiku było to 18,50 zł/kg średnio.
Czy takie wyniki zostaną przebite w bieżącym sezonie? U nas są też optymiści, ale chyba mniej niż w Serbii, choć podnosi się fakt, iż nie ma zapasów malin mrożonych, bo te się dawno wyczerpały. Popyt w przetwórstwie zatem będzie. Producenci ponoszą dużo wyższe koszty, zatem teoretycznie powinni usztywnić swe stanowisko w sprawie cen (choć jak już pokazuje sezon truskawkowy, wcale tak być nie musi). Z drugiej strony przetwórcy też mają dużo wyższe koszty i będą starali się zbijać ceny surowca. Najwięcej zależy od pogody i w konsekwencji od zbiorów. Jeśli będą przeciętne lub niskie, to ceny w sezonie muszą być wysokie.
Rzućmy jeszcze okiem na dane GUS o eksporcie mrożonych malin (przypomnijmy – w Serbii w styczniu zanotowano spadek w tym zakresie). W styczniu 2021 eksport malin mrożonych z polski wyniósł 4 424 ton wobec 4 955 ton rok wcześniej, zatem i my mamy spadek (-11 procent). W lutym jeszcze większy: 3 322 tony wobec 5 020 ton rok wcześniej (-34 procent). Trend analogiczny jak w Serbii. Ile z tego to jednak wynik pogorszenia koniunktury, a ile prosty fakt, że zapasy towaru były dużo mniejsze? Zmiany cen eksportowych (liczone jako iloraz wartości eksportu w danym miesiącu przez jego wolumen) wskazują na wagę tego drugiego czynnika. W 2021 roku średnia cena eksportowanych malin mrożonych wzrosła w lutym do stycznia na 2,70 USD/kg z 2,69 USD/kg, a w sezonie 2021 był to wzrost z 5,18 USD/kg do 5,40 USD/kg.