Mamy październik, a ceny cebuli rosną
Tegoroczne zbiory cebuli mają być, według szacunków ekspertów GUS, wyższe od zeszłorocznych, ale zaledwie o 4 procent. Jak będzie finalnie, jeszcze nie wiadomo, bo sezon wegetacyjny wciąż trwa. Ale nawet jeśli taka prognoza się utrzyma (a dodajmy, że jest ona gorsza od tej z lipca, więc najprawdopodobniej szacunek ostateczny będzie jeszcze niższy), to i tak nie oznacza, że cebuli jest dużo. Zresztą rynek dobrze o tym wie i pokazuje tę wiedzę w cenach.
Trwają wszak zbiory i typowa sytuacja w tym okresie to spadki cen lub co najwyżej ich stabilizacji. Ale nie w tym sezonie. Popyt na cebulę jest dobry i jeszcze się umacnia, umacniają się też ceny w handlu hurtowym na rynku świeżym. W październiku cena sprzedażowa cebuli workowanej wzrosła średnio w dużym hurcie o 13,5 procent i teraz cebula jest po 1,50-2,40 zł/kg. To oznacza, że w porównaniu do cen z początku sierpnia bieżącego roku płaci się za cebulę w dużym hurcie średnio dwa razy więcej niż wtedy.
Na tle poprzednich lat obecne notowanie średnie cen cebuli wygląda imponująco. Pamiętać jednak trzeba o tym, że przy niższych plonach (a te są zróżnicowane w skali kraju i w niektórych jego rejonach słabe) oraz drastycznie wyższych kosztach, rentowność produkcji cebuli wcale nie musi być oszałamiająca. Do tego negatywnie wpłyną na nią ewentualne koszty przechowywania.
Pytanie, czy wzrost cen w kolejnych miesiącach będzie na tyle duży, że zniweluje te ostatnie koszty. Że ceny cebuli będą w zimie i wiosną rosnąć, jest niemal pewne, bo nie ma skąd importować dużych ilości taniej cebuli, za to popyt w eksporcie na Ukrainę może być wysoki. Jak jednak duży będzie ten wzrost i czy warty ryzyka poniesienia dodatkowych znacznych kosztów? Zobaczymy.