Mniejsze zainteresowanie gruszką przemysłową
Bieżący miesiąc przyniosła w Polsce zmniejszenie bieżącego popytu na gruszki przemysłowe. W zasadzie można to nazwać zjawiskiem sezonowym, które jest typowe dla okresu po przerwie produkcyjnej w okresie od Bożego Narodzenia do Trzech Króli. W tym roku i tak mamy na tyle ograniczone zmiany w popycie na gruszki do przetwórstwa, że nie odbiły się one aż tak mocno na cenach skupu tych owoców.
Zwłaszcza w drugiej połowie obecnego miesiąca, gdy bieżący popyt ze strony podmiotów skupujących jeszcze osłabł, ale nie odbiło się to na dalszym spadku cen. Korektę mieliśmy tylko w pierwszej dekadzie stycznia, gdy średnia cena skupu spadła z 1,20 zł/kg na 1,15 zł/kg. I na tym ostatnim pułapie pozostaje do chwili obecnej, jako że przedział cen to wciąż 1,00-1,30 zł/kg, tyle że zdecydowanie częściej jest to obecnie 1,10, a nie 1,20-1,30 zł/kg.
Ceny są więc wyraźnie niższe niż rok temu. W końcówce stycznia 2024 mieliśmy średnią cenę skupu 1,30 zł/kg, o 13 procent powyżej pułapu obecnego. Ale i wtedy ten sektor skupu owoców przemysłowych odnotował spadki cen w styczniu, bo jeszcze 8 stycznie zeszłego roku średnia cena wynosiła 1,50 zł/kg. Pamiętajmy też iż obecne ceny, choć niższe rok do roku, to wcale niskie nie są. Wszak dwa lata temu mieliśmy skup gruszek przemysłowych z ceną średnią na poziomie zaledwie 0,53 zł/kg.
A czy zapotrzebowanie na gruszki przemysłowe ma szansę jeszcze odżyć w kolejnych tygodniach bieżącego sezonu? Zazwyczaj zima to okres stabilnego i ograniczonego popytu na ten surowiec. Ożywienie częściej przychodzi dopiero wiosną. W bieżącej kampanii na poziom skupu gruszek może natomiast wpłynąć to, że zapasy owoców w polskich chłodniach są dużo większe niż w zeszłym rojku. Jeśli na te gruszki nie będzie popytu lub/i będą się one słabo przechowywały, to sektor przemysłowy może być nimi zainteresowany. Inną kwestią jest to, po jakiej cenie będzie chciał je kupić.