Mołdawia liczy na ożywienie w eksporcie jabłek
Handlowcy twierdzą, że od tygodnia przedświątecznego na rynku jabłek o jakości eksportowej w Mołdawii panuje stagnacja z powodu prawie całkowitego braku popytu ze strony Rosji. Eksportowano tylko stosunkowo niewielkie partie jabłek (przeważnie o średnicy 70 mm+) odmian Golden Delicious, Jonagold i Granny Smith. Poziom maksymalnych cen hurtowych na owoce najlepszej jakości z dwóch ostatnich odmian mimo wszystko wzrósł, ale średnio tylko o 0,5 leja/kg - do 11,5-12 lejów/kg (0,64-0,67 USD/kg; 2,46-2,56 zł). To oczywiście mniej niż oczekiwano.
Jednak na początku maja ubiegłego roku, sądząc po danych z monitoringu EastFruit, średnie ceny hurtowe większości mołdawskich jabłek były mniej więcej takie same. Odnotowano również ich słaby wzrost, z tą różnicą, że w maju 2020 roku ceny nieznacznie wzrosły w dolnej części przedziału - za jabłka niskiej jakości.
Obecnie sadownicy-handlowcy martwią się głównie prawie zerowym popytem na jabłka o wielkości 65 mm lub mniejszej. Próby obniżenia ceny nie pomagają zwiększyć wolumenu dostaw eksportowych. W zasadzie szefowie dużych firm eksportowych zgadzają się z wnioskami analityków EastFruit, że w segmencie niedrogich jabłek na rynku rosyjskim produkty irańskie poważnie konkurują z owocami mołdawskimi. Zwracają uwagę, że rosyjscy partnerzy nie reklamują masowego eksportu jabłek z Iranu, ale „niespodziewanie u tych producentów owoców ze Stawropola i Kaukazu Północnego, którzy prawie miesiąc temu zakończyli sezon i zamknęli komory”, pojawiają się owoce. Mołdawscy sadownicy-eksporterzy jedyną nadzieją wiążą z tym, że w sprzedaży detalicznej ich produkty zachowują swoją jakość dłużej niż irańskie jabłko. A gdy ociepli się w połowie maja i później, ten czynnik stanie się ważniejszy.
Jabłka mołdawskie o średnicy powyżej 70 mm sprzedają się na rynku rosyjskim lepiej niż małe owoce. Jednocześnie, zdaniem szefów dużych gospodarstw sadowniczych, w ich komorach pozostaje stosunkowo niewiele towarów wysokiej jakości - setki ton. Do początku czerwca taki produkt na pewno się rozejdzie. Chociaż może nie po cenie, na którą liczyli eksporterzy.
Mołdawia – ruszy eksport jabłek do Indii?
