Mołdawia – wzrost eksportu jabłek
Według mołdawskiej Służby Celnej, w ciągu ostatnich dwóch miesięcy z kraju wywieziono ponad 45 tys. ton jabłek. Jest to najwyższy wynik dla tego okresu w ciągu ostatnich czterech lat. We wrześniu-październiku ubiegłego roku eksport tych owoców wyniósł nieco ponad 15 tys. ton, w 2019 roku - 24 tys. ton, w 2018 roku - 39 tys. ton.
Stowarzyszenie "Moldova Fruct" uważa, że wysoki wolumen eksportu mołdawskich jabłek utrzyma się w listopadzie. Przedstawiciele organizacji przekonują, że główną przyczyną dynamicznego eksportu jesienią jest ostrożna polityka zakupowa handlowców, którzy odkładają jabłka do długoterminowego przechowywania w przechowalniach owoców. Od samego początku sezonu w chłodniach przechowywane są tylko jabłka najlepszej jakości. W związku z tym producenci, którzy nie posiadają infrastruktury do sortowania, pakowania i przechowywania owoców, zmuszeni są sprzedawać jabłka niskiej i średniej jakości, a także odmiany o niskiej płynności bezpośrednio w sadach firmom pośredniczącym nastawionym na "szybki eksport". Tymczasem według prognoz pogody, co najmniej do końca tego tygodnia pogoda w kraju pozostanie bardzo ciepła, bez opadów. Innymi słowy, warunki do zakończenia zbiorów są komfortowe i sprzedaż jabłek deserowych z sadów będzie jeszcze przez jakiś czas kontynuowana.
W związku z tym, cena hurtowa jabłek w segmencie rynku masowego, zwłaszcza niskiej jakości Idareda, nieznacznie spadła pod koniec października i na początku listopada do średnio 3,5 lejów/kg (0,19 USD/kg; 0,79 zł/kg). Istnieje wiele ofert tego towaru. Jest on dostarczany głównie do Rosji, choć od zeszłego miesiąca do procesu dołączyły również Białoruś i Kazachstan.
Ogólnie rzecz biorąc, specjaliści z organizacji producentów rolnych uważają, że gotowość do obniżenia cen w celu jak najszybszej sprzedaży jabłek jest jeszcze jednym ważnym powodem aktywnego eksportu jesienią. W rzeczywistości nie jest to wcale cecha typowa dla mołdawskich sadowników. Wcześniej trzymali oni swoje towary "do zwycięstwa", licząc na wyższe ceny w zimie lub nawet na wiosnę.
Inną osobliwością tej jesieni jest to, że już w październiku niektóre gospodarstwa rozpoczęły sprzedaż "późnych odmian" jabłek, w szczególności Gali ze swoich chłodni. I to nie tylko za granicą, ale również na rynku krajowym. W ubiegłym roku ukraińskie i polskie jabłka dominowały w mołdawskich sieciach supermarketów już pod koniec września.