Pomarańcze – nadciąga szczyt sezonu
Grudzień to na polskim rynku okres szczytowy dla handlu pomarańczami, co wiąże się z tradycyjnym wzrostem popytu na te owoce w okresie świątecznym. Aby sprostać temu rosnącemu zapotrzebowaniu importerzy zwiększają zakupy pomarańczy, a największymi dostawcami w tym okresie pozostają corocznie Hiszpania i Grecja. Na trzecim miejscu plasują się Niemcy (w przypadku tego kraju w grę wchodzi oczywiście re-eksport z państw trzecich) i Portugalia.
W grudniu 2019 roku do Polski sprowadzono 25,4 tys. ton pomarańczy za 70,1 mln zł. W listopadzie tamtego roku było to 16,1 tys. ton i 43,8 mln zł, a zatem import wzrósł z miesiąca na miesiąc o 58 procent w ujęciu ilościowym i 60 procent w ujęciu wartościowym.
Zgodnie z przewidywaniami import w końcówce roku 2019 był niższy niż rok wcześniej. Powodem była mniejsza dostępność tych owoców na rynku europejskim przy wyższym popycie, co zaowocowało relatywnie wysokimi cenami. W grudniu 2018 roku import pomarańczy był na poziomie 29,2 tys. ton pomarańczy i 75,9 mln zł.
Największym dostawcą pomarańczy w grudniu 2019 roku była Hiszpania, skąd trafiło ich do Polski 14,6 tys. ton za 40,12 mln zł. Import z Grecji osiągnął poziom 5,2 tys. ton i 12,6 mln zł, ten z Niemiec wyniósł 4,1 tys. ton za 13,2 mln zł
W tym roku możemy mieć analogiczną sytuacja, chociaż podaż pomarańczy jest generalnie nieco wyższa niż rok temu. Ale pandemia wpłynęła na wzrost kosztów zbioru i logistyki oraz generuje ona wysoki popyt na cytrusy, co przekłada się na wyższe ceny.
W grudniu 2018 roku średnia cena w hurcie za jaką polscy importerzy oferowali hiszpańskie i grackie pomarańcze wynosiła 3,40 zł/kg. Rok później, w grudniu 2019 roku było to już 4,30 zł/kg . Teraz cena średnia w dużym hurcie to 4,00 zł/kg, jako że przedział cen rozciąga się od 3,00 zł/kg do 5,00 zł/kg za duże owoce deserowe.
Źródłem danych statystycznych użytych w tekście jest GUS.