Popyt na gruszki znów w defensywie?
Gruszek w polskich chłodniach jest nie poza dużo, choć niewątpliwie zapasy są wciąż wyższe niż w poprzednich latach. Dla cen liczy się jednak nie tylko podaż, ale też popyt. Gdyby zaś ten był w ostatnim czasie wciąż taki, jak w lutym br., to ceny gruszek w polskim hurcie mogłyby znów rosnąć.
Niestety, marzec przyniósł pogorszenie koniunktury na gruszki w polski hurcie i wyraźną zmianę w relacji podaż-popyt. tak przez fakt, że więcej rodzimych gruszek trafiło do sprzedaży na krajowym rynku, jak i przez wyższy import. Brakuje natomiast wciąż zainteresowania importerów. Takiego choćby, jakie mieliśmy dwa lata temu, gdy wolumen dostępnych w Polsce gruszek był porównywalny z obecnym.
Tę relatywną nadpodaż (w stosunku do bieżącego popytu) widać w hurtowych cenach, które na początku tego miesiąca spadły i wciąż nie mogą się z tego wygrzebać. Tyczy to szczególnie Konferencji. Ceny tej odmiany zyskały w grudniu, w dużym hurcie, ponad 11 procent . Przez chwilę wydawało się, że przebiją one barierę cenową sprzed dwóch lat (4,50 zł/kg).
Ale na początku marca trend się gwałtownie załamał (średnia cena spadła do wyjściowego poziomu). Potem mieliśmy jakieś niewielkie wahania, ale obecnie ceny Konferencji w dużym hurcie to wciąż 3,40-4,70 zł/kg, zależnie od rejonu kraju, kalibru i jakości owoców. Sytuacja jest więc wyraźnie gorsza od tej z zeszłego sezonu i sprzed dwóch lat. Nie wydaje się też, aby szybko mogło się to poprawić. Nie z obecnym eksportem.