Jak się obudzisz, już wiesz — świeże ceny owoców i warzyw na dziś, u nas.

Kup teraz abonament!

Startuje sezon hiszpańskich mandarynek

W firmie Marni Fruit powoli rozpoczyna się sezon hiszpańskich mandarynek. "Dla nas główny nacisk kładziemy na mandarynki z liściami, które dostarczamy pod markami Pardo i King's. To właśnie po nie przychodzą do nas klienci - mówi Erik-Jan Thur - Na początku sezonu warunki rynkowe dla hiszpańskich mandarynek były bardzo złe, ale teraz, gdy podaż zamorskich mandarynek się kończy, ludzie zaczynają przestawiać się na hiszpańską produkcję. Dostarczamy wystarczająco dużo mandarynek i uważam, że sprzedaż nie jest nawet tak zła."

"Nie pracujemy tak dużo z Satsumas. Ceny wahają się między 8 a 8,50 euro za dobre rozmiary i między 7 a 7,50 euro za mniejsze. Nie są to rewelacyjne ceny, ale obecnie jest duża podaż zamorskich Nadorcott i są one po prostu lepsze pod względem smaku i koloru. Ceny mandarynek z liściem wahają się obecnie od 10,50 do 12 euro - mówi Erik-Jan. Oczekuje się, że podaż Clemenules będzie znacznie mniejsza, ale importer woli poczekać, aby się upewnić. "W końcu najpierw się widzi, potem się wierzy. Niejednokrotnie zdarzało się, że mówiono, że wolumen będzie mniejszy, a w końcu dostawaliśmy wystarczająco dużo i z trudem radziliśmy sobie z podażą."

Według importera, klientela na mandarynki z liściem pozostaje głównie etnicznymi grupami docelowymi. "Mandarynki z liściem obecnie nie mają jeszcze w pełni pomarańczowego koloru, ale są doskonałe pod względem smaku. Klienci etniczni to rozumieją, ale supermarkety nie mogą się ich pozbyć." W ten weekend do Marni Fruit trafią także pierwsze hiszpańskie Naveliny. "Obecnie na rynku jest jeszcze dużo pomarańczy z Południowej Afryki, ale także z Argentyny i Peru. Ich ceny wahają się między 11 a 13 euro i chciałbym w przyszłym tygodniu zacząć na tym samym poziomie z hiszpańskimi pomarańczami."

Sprzedaż cytryn jest obecnie dramatyczna, według Erik-Jan. "Na rynku jest jeszcze dużo podaży ze starych hiszpańskich zbiorów, ale nikt już nie chce tych cytryn. Hiszpanie woleliby zacząć od nowych zbiorów Primofiori, ale ich ceny wynoszą około 14 euro, podczas gdy te zza oceanu wciąż są na sprzedaż po 7,50 - 10 euro. Tak więc, jeśli chcemy dobrze zacząć, musimy najpierw oczyścić rynek. Kiedy wybuchła pandemia koronawirusa, wszyscy myśleli, że spożywanie cytrusów w ogóle, a cytryn w szczególności, jest rozwiązaniem dla zachowania zdrowia. To dość mocno podniosło ceny i sprzedaż, ale teraz nie ma po tym śladu!"

Dodaj komentarz
Możliwość komentowania dostępna tylko dla użytkowników z wykupionym abonamentem
PODOBNE
Turcja zwiększa eksport cytryn o 48 procent. czytaj dalej