Wstępny szacunek zbiorów ziemniaków 2023 r.
Pierwsze ziemniaki przeznaczone do wczesnego zbioru zaczęto sadzić w Polsce w bieżącym roku w marcu. Ziemniaki do późniejszego zbioru sadzono w większości w drugiej połowie kwietnia. Mieliśmy zatem opóźnienie jeśli chodzi o sadzenie ziemniaków, a powodem była zimna pogoda w kwietniu.
Ta zimna pogoda, która dominowała w kwietniu i maju (łącznie z przymrozkami) spowolniła wschody roślin i spowodowała, że były one nierównomierne. Sytuację pogorszył niedobór opadów w tym okresie, który rozciągnął się również na czerwiec. Warunki te odcisnęły negatywne piętno na wegetacji roślin i na ich potencjale plonotwórczym.
Sytuacja poprawiła się nieco w lipcu, gdy w Polsce zaczęło padać. Poprawa dotyczyła głównie późniejszych odmian ziemniaków. Jednak nie w całym kraju padało równomiernie, a więc i stan plantacji nie poprawił się w jednakowym stopniu.
Eksperci GUS szacują, że powierzchnia upraw ziemniaków w bieżącym roku będzie nieco niższa niż rok wcześniej i wyniesie około 0,2 mln hektarów (rok temu szacowano ją na podobnym poziomie). Wstępny szacunek GUS jest sporządzany na podstawie danych zbieranych w czerwcu, stąd w przypadku ziemniaków trudno jeszcze o wiarygodne dane liczbowe. Nie mniej eksperci szacują, opierając się na analizie dotychczasowych warunków i ich wpływu na potencjalne plony, że tegoroczne plonowanie, a w konsekwencji i zbiory ziemniaków będą niższe niż te sprzed roku (rok temu były one niskie - około 6,2 mln ton). Jednak bardzo dużo będzie zależeć od dalszego przebiegu wegetacji i jej warunków.
Uzbekistan wyeksportował rekordową ilość ziemniaków do Kazachstanu
Ceny ziemniaków – tylko wahania, czy jednak trend zniżkowy?
osób z abonamentem