Zastój w handlu gruszkami
Na polskim hurtowym rynku gruszek panuje obecnie wyraźny zastój w handlu. Bierze się on głównie ze słabego eksportu. Można powiedzieć „nic nowego”, jako że już wcześniej eksport gruszek w bieżącym sezonie nie był imponujący. Pokazują to dane GUS za październik i listopad.
źródło: opracowanie własne na podstawie danych GUS
Zwłaszcza listopad wypada słabo na tle poprzednich lat. Zaledwie 11 tys. ton. Co gorsza kolejne miesiące nie przyniosły w tym zakresie poprawy, a nawet pogorszenie. Dane GUS najpewniej to potwierdzą. W okresie listopad-grudzień 2024 dominowali dwaj odbiorcy polskich gruszek: Białoruś i Kazachstan. W tym okresie do Kazachstanu trafiło blisko 11 tys. ton tych owoców, o 87 procent więcej rok do roku. Ale eksport na Białoruś spadł w relacji do tego samego okresu zeszłego roku o 40 procent i wyniósł niecałe 11 tys. ton.
źródło: opracowanie własne na podstawie danych GUS
Z danych GUS wynika jednak i pozytyw. Poprawiły się w listopadzie ceny. Co nie dziwi, bo i na naszym rynku krajowym gruszki miały się wtedy lepiej. Wzrost ich cen w polskim hurcie trwał od połowy października do połowy listopada 2024 roku.
Niestety, nie zostało po tym śladu. Co prawda na początku bieżącego roku powiało optymizmem i ceny nieco się poprawiły, ale nie na długo. Teraz mamy ceny w dużym hurcie za odmianę Konferencja na poziomie 3,50-4,60 zł/kg i narzekanie na zastój w handlu. Eksport cierpi ze względu na fakt, że zwłaszcza Kazachstan nie kupuje obecnie tylu polskich gruszek, co w poprzednich latach. Mamy więc presję podaży na bieżące ceny w krajowym hurcie.