Pomarańcze po 7 zł za kilo. „Potanieją, ale niewiele”

Właściciel hurtowni owoców i warzyw z powiatu bytowskiego w województwie pomorskim wspomina poprzednie lata na rynku owoców cytrusowych. „Pomarańcze taniały zawsze na przełomie listopada i grudnia, gdy zaczynał się na nie u nas sezon. Przed świętami Bożego Narodzenia 2018 roku mieliśmy je na sprzedaż w cenie około 5,5 złotych za kilogram i sklepy brały, bo przecież tuż przed gwiazdką popyt na te cytrusy co roku jest spory. Rok temu pomarańcze mieliśmy tańsze, bo po około 4,4 złotych za kilo”.

Hurtownik podkreśla „Właśnie te zeszłoroczne stosunkowo niskie stawki pomarańczy psują opinię tegorocznym, bo ludzie porównują obecne sezony do zeszłych. Skoro niecały rok temu, czyli pod koniec 2019 roku, pomarańcze były bardzo tanie, a teraz u niektórych hurtowników za te same owoce trzeba zapłacić drugie tyle, to zrobiło się głośno o tym i zewsząd daje się słyszeć komentarze, że cytrusy są bajecznie drogie. Nie zaprzeczam, ale trzeba postawić się w sytuacji producentów i dystrybutorów. Pandemia sprawiła, że wzrosły koszty zagranicznych dostaw, a liczbę tych dostaw ograniczono. To natomiast spowodowało, że cena pomarańczy musiała wzrosnąć. Myślę, że tuż przed gwiazdką pomarańcze potanieją, ale nie będzie to zjazd cenowy, jakiego byśmy oczekiwali. W hurcie być może będą one po 6 złotych za kilogram”