Jak się obudzisz, już wiesz — świeże ceny owoców i warzyw na dziś, u nas.

Kup teraz abonament!

Sadownicy w hotelu Gromada

2013-01-13 14:55

Targi odbyły się w piątek i sobotę (11 i 12 stycznia) w warszawskim hotelu Gromada. Przyciągnęły 170 wystawców - nie tylko producentów sprzętu dla sadowników, ale też firmy zajmujące się ochroną uprawy, osprzętem w gospodarstwie, firmy eksportujące owoce i warzywa, banki i wiele innych instytucji związanych z sadownictwem. Co było można zobaczyć tym razem w Warszawie?

Na hali wystawowej od razu w oko wpadało stoisko wyglądające na puste. To firma Jabłuszko postawiła na minimalizm i wzbudziła spore zainteresowanie. - Promujemy siatkę gradową. Po opadach w 2012 r. wielu producentów rolnych pyta się nas o ochronę swoich upraw przed gradem i wiatrem, ale też przed ptakami - mówi przedstawiciel firmy Krzysztof Cebulski. - Najwięcej zapytań mamy rolników z okolic Sandomierza, Czerska i Grójca – dodaje.

Tym razem pokazujemy na targach opryskiwacze z serii RAS - mówi przedstawiciel firmy Lochmann. Opryskiwacze i kosiarki w zeszłym roku cieszyły się dużym zainteresowaniem klientów - podsumował.

Firma Jagoda JPS Skierniewice zaprezentowała kombajn „Jarek 5” do zbioru owoców jagodowych. - To najnowszy produkt naszej firmy. Wiele osób zainteresowanych jest też „Zuzą” – urządzeniem do pielenia - mówi Krzysztof Szafrański z Jagoda JPS Skierniewice. - Nie ukrywam, że ludzie głównie pytają nas o ceny - dodaje.

Konkurencją dla „Jarka” była stojąca tuż obok „Joanna 3”:

Spory ruch był w namiocie, w którym stały traktory. Dorośli pytali o specyfikację sprzętu,podczas gdy dla dzieci była to okazja do posiedzenia przed kierownicą. - Prezentujemy m.in. traktory sadownicze, które się cieszą sporą popularnością. Mogę zdradzić, że np. w Grójcu popularne są modele John Deer z serii FX. My w tym roku polecamy serię GF. Aktualnie traktory mają coraz większą moc 80, 90, a nawet 100 KM – mówi Piotr Zagóra z firmy Premium Trade zajmującej się sprzedażą sprzętu rolniczego. Przy ciągniku Kubota wywołała się ciekawa dyskusja o siedzeniach w tym sprzęcie. Oglądający pytali, czy trzeba dopłacić do amortyzowanego fotela. Okazuje się, że fotel na poduszkach, który amortyzuje jazdę po wybojach, jest już standardem.

Firma Chemrol pokazała najnowsze opryskiwacze KWH Holand. - Będziemy także za miesiąc na Targach Sadownictwa i Warzywnictwa – mówił Tomasz Czwarno z Chemrolu. - Warto poznać ten sprzęt. Na razie jest mało znany w Polsce. Wymaga niskiego ciśnienia pracy od 1,5 atmosfery, inne tego typu urządzenia wymagają 10-15 atmosfer. Opryskiwacz KWH posiada specjalne końcówki zamiast dysz. Wytwarzają one mgłę i dzięki temu osiąga się niesamowitą skuteczność podczas oprysku – zachwalał.

Stoisko miała również firma Ostraticky, która specjalizuje się w narzędziach do winnic i sadów. - Tutaj jest piła do przycinania gałęzi w sadach. Można nią przycinać drzewa do wysokości 3,20 metra, a nawet do 3,50 metra. Wyróżnią ją szeroki rozstaw pracy – mówi Adam Wolski z firmy Ostraticky.

 – Wiele osób pyta, czy można podłączyć piłę bezpośrednio do ciągnika. Zależy to oczywiście od mocy ciągnika, ale przy większości nie ma problemów, szczególnie przy podłączeniu hydraulicznym – opowiada Wolski z firmy Ostraticky.

Nie zabrakło też firmy F.H. Najbar. - Prezentujemy maszynę do pakowania owoców i warzyw Orange S80 oraz różne opakowania – mówił Paweł Najbar, właściciel firmy. 

Taki sprzęt może zastąpić nawet pare osób w firmie. Cieszy się sporym zainteresowaniem producentów pomidorów. - Warto dodać, że można pakować w takiej maszynie włoszczyznę, czyli parę różnych warzyw jednocześnie – zachwala Najbar.

Firma Agro Partners pokazała maszyny przeciwprzymrozkowe. - Zauważyłem, że wielu rolników z Warki, Sandomierza oraz Białej Rawskiej gdzie spadł grad w zeszłym roku, przyglądało się naszym urządzeniom – mówi przedstawiciel firmy Tomasz Krętkowski. - Mamy maszyny Agro Frost stacjonarne i mobilne do stosowane na plantacjach roślin jagodowych, a także w sadach. Warto odwiedzić nasze stoisku, a jesteśmy co roku na targach – mówi Tomasz Krętkowski z Agro Partners.

Nie zabrakło stoiska firmy Agro, producenta opryskiwaczy dla sadów z drzewami i krzewami. - Co ciekawe, o opryskiwacze pytało wielu sadowników jabłoni i innych drzew, a w sobotę było więcej producentów krzewów – mówiła Barbara Kalińska z firmy Argo.

Na targach były także stoiska producentow nawozów. - Pokazujemy serię Amino Power z wysoką zawartością aminokwasów – mówił Michał Gajda z firmy Ekoplon. – Sporym zainteresowanym cieszą się nawozy Amino Power z wapniem oraz mikroelementami – dodał.

Na targach nie zabrakło banku BGŻ, który promował usługi finansowe dla rolników i producentów żywności. - Proponujemy w tym roku rolnikom „Szybki kredyt” nawet do 100 tys. zł, który można wykorzystać na dowolny cel. Zabezpieczeniem jest hipoteka – mówi Barbara Janicka z BGŻ. - Wiele osób pyta się o kredyty i leasing, ale też rachunki i możliwość inwestowania.

Dla organizacji sadowniczych targi okazały się dobrym miejscem do nawiązywania nowych współpracy i pokazywania własnych idei. Wiele osób podchodzi i pyta się jak założyć w swoim regionie odział związkowy. Z takimi osobami zazwyczaj umawiamy się na telefon lub spotkanie – mówi Sławomir Łuczak z Stowarzyszenia Sadowników RP. Podkreśla, że dużym problem dla sadowników są przepisy. W Grecji od rolnika kupimy różnego typu produkty, który sam produkuje oraz nalewki. Takiej wolności w samoprodukcji w Polsce jeszcze nie ma. - W tym roku zmieniło się polskie prawo w sprawie cydru, jednak to dopiera kropla w zmianach bezsensownych przepisów, które hamują przedsiębiorczość sadowników – mówi Łuczak.

Przy stoisku SGGW dużym zainteresowaniem cieszyły się ciemnofioletowe jabłka. – To są Red Velox, pochodna odmiany Red Delicous. Ta odmiana nie ma problemów z wybarwieniem, już na początku września Red Velox ma swój oryginalny kolor – mówi Wojciech Kowalczyk z SGGW. Jednak warto przed nasadzeniem tej oryginalnej odmiany posiadać rynek zbytu. To jest ważne przy każdej produkcji tak nietypowych owoców - podkreśla Kowalczyk. Na swoim stoisku SGGW prezentowało odmiany jabłek ze swoich sadów. Oprócz wspomnianej Red Velox, można było zobaczyć i spróbować „kwaśnego” Chopina oraz słodkich odmian Fuji i Motsu – słodycz tej ostatniej bardzo przypadła kobietom do gustu.

Dodaj komentarz
Możliwość komentowania dostępna tylko dla użytkowników z wykupionym abonamentem
PODOBNE