Mniejszy plon na uprawach organicznych
Na ekologicznych farmach stosuje się ograniczoną liczbę pestycydów i nawozów, ale krytycy twierdzą, że niższe plony wymuszają wykorzystywanie większych powierzchni niż w przypadku tradycyjnych metod. Może to więc oznaczać wycinanie lasów i zajmowanie innych naturalnych terenów. Takie działanie niweczy korzyści płynące z ekologicznego rolnictwa. W amerykańsko-kanadyjskim badaniu, które zostało opisane w magazynie "Nature" wykazano, że organiczne uprawy przynoszą w niektórych przypadkach plony o 34 proc. niższe. Średnio są one niższe o 25 proc.
Najlepiej wypadają owoce i rośliny oleiste - ich plon jest niższy tylko o 3 proc. Natomiast ekologiczna uprawa zbóż i warzyw kończy się plonem mniejszym o jedną trzecią. Spostrzeżenia te zaprzeczają poprzednim badaniom, które sugerowały, że naturalne metody dorównywały, a nawet przewyższały wynikami tradycyjne rolnictwo. Współautorka badania Verena Seufert z McGill University w Montrealu powiedziała, że wnioski świadczą o konieczności połączenia metod organicznych z tradycyjnymi.
Stosowanie pojedynczego systemu, czyli albo organicznego, albo tradycyjnego jest nadmiernym uproszczeniem, zdaniem badaczki. Dodała, że należy czerpać z obu, aby mieć dobre plony i oszczędzać środowisko. Najlepiej jest przystosować metody do miejsc, w których się sprawdzają. Badanie wykazało także, że plony w rolnictwie ekologicznym są lepsze wraz z poprawą żyzności gleby i usprawnieniem metod zarządzania.