Cichnie szum wokół eksportu jabłek
Sytuacja na rynku jabłek jest jaka jest. Rosja bierze mniej jabłek jak w poprzednich sezonach, ceny pozostają dalekie od akceptowalnych, a sezon dużymi krokami zbliża się do końca. Wszystko to razem wygląda nie za ciekawie, jednak szum wokół eksportu zaczyna cichnąć.
Sadownicy „chciał nie chciał” musieli przyzwyczaić się do obecnych cen, a eksporterzy nauczyć negocjacji z coraz bardziej wymagającymi odbiorcami zza wschodniej granicy. I gdyby nie wielkość produkcji w tym sezonie, która przy obecnych realiach może doprowadzić do kumulacji towaru i ogromnej nadpodaży w miesiącach wczesnoletnich, można by powiedzieć, że sytuacja nie jest tragiczna. Federacja Rosyjska mimo pogróżek nie wprowadziła żadnych sankcji na polskie owoce i handel wciąż trwa.
A ceny? Ceny praktycznie od tygodnia się nie zmieniły. Idared kupowany jest przez większość firm w cenie 1,00 zł za kilogram, a tzw. czerwoniaki w kalibrze 70+ z kontroli można sprzedać od 1,00 do 1,20 zł za kilogram – w zależności od odmiany i ogólnej kondycji owoców.
Zobacz więcej: Jabłka
Jabłka nadal w magazynach
Polskie jabłka i Krym
Ceny jabłek eksportowych
Ukraina: wzrost popytu na polskie jabłka
Ceny jabłek powoli do góry
czytaj dalej
