Czyżby szły w górę?

2014-08-05 13:49

Sytuacja na rynku jabłek przemysłowych nie jest za ciekawa. Przetwórcom do skupu pozostała już tylko aronia – sezon na wiśnie praktycznie się kończy, a potem pozostanie im tylko handel jabłkami przemysłowymi.

Do tej pory przetwórcy najwyraźniej nie przejmowali się brakiem jabłek, a sadownicy twardo sypali przerywkę pod drzewa. Niewielu tak naprawdę zdecydowało się na zawiezienie owoców na skup. Cóż się im dziwić, skoro można było jeszcze do ubiegłego tygodnia dostać za nie co najwyżej 12 – 15 groszy za kilogram.

Wygląda jednak na to, że tegoroczna polityka cenowa zaczyna odbijać się „czkawką” przetwórcom. Skup wiśni, których spora część została na drzewach nie przebiegł zgodnie z ich oczekiwaniami i do tłoczenia trafiło znacznie mniej owoców niż planowano. Teraz co prawda przetwórcy rzucili się na skupowanie wiśni i podnoszenie cen, ale to już tak naprawdę „musztarda po obiedzie”, a w maszynach trzeba coś pchać.

Wydaje się zatem, że jabłka przemysłowe wracają do łask i ceny zaczynają rosnąć. Może nie są to spektakularne podwyżki, ale trend na pewno idzie w dobrym kierunku. Dziś w skupach za jabłka przemysłowe można dostać już od 15 do 20 groszy za kilogram.

Zobacz więcej: Jabłka