Jak się obudzisz, już wiesz — świeże ceny owoców i warzyw na dziś, u nas.

Kup teraz abonament!

Darmowe jabłka rujnują sądeckich sadowników

Rozwiązanie problemu sadowników to zadanie dla polskiego rządu. Bez działania na szczeblu krajowym nie uda się przezwyciężyć tego kryzysu. Masowy wykup jabłek od części polskich producentów w wielu przypadkach okazał się wątpliwą pomocą. W ogólnokrajowej ocenie jest korzystny, bo spora grupa sadowników zarobiła, ale patrząc lokalnie np. na Sądecczyznę okazuje się, że taka forma blokuje często możliwość sprzedaży. Wykupione przez rząd jabłka powinny iść na paszę  lub do utylizacji, a trafiają ponownie na rynek.

Rząd próbował ratować polskich sadowników, którym zaszkodziło rosyjskie embargo na jabłka. Zorganizował więc interwencyjny skup owoców, który jednym pomógł, a dla innych, w tym sądeckich sadowników, okazał się gwoździem do  trumny.  

W myśl tego programu kupuje się jabłka od sadowników i rozdaje je za darmo. To absurdalna pomoc, która podcina nam nogi! - alarmują sądeccy sadownicy.

Polacy zjadają rocznie 600 tys. ton jabłek. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi wykupiło 300 tys. ton owoców, więc wykup interwencyjny poważnie nasycił rynek. Podczas gdy jedni zarobili, inni liczą straty. Jabłka rozdawane są m.in. pod kościołami i w szkołach. Parafie zbierają zapisy na ten cel. Ci którzy „załapią się” na darmowe jabłka rezygnują z ich zakupu.

 

 

Dodaj komentarz
Możliwość komentowania dostępna tylko dla użytkowników z wykupionym abonamentem
PODOBNE