Eksport jabłek wzrósł, ale …

2019-02-11 15:12

Co prawda nie dysponujemy oficjalnymi danymi o eksporcie jabłek z ostatnich miesięcy, ale pewne tendencje widać już z analizy danych wcześniejszych. GUS bowiem publikuje swoje informacje z kwartalnym przesunięciem i teraz dostępne są dane z listopada.

Otóż wynika z nich, że eksport jabłek w przedostatnim miesiącu zeszłego roku był wyższy niż w tym samym okresie roku 2017. Eksport jabłek w listopadzie 2018 wyniósł bowiem 97,7 tys. ton za 107,9 mln zł, a rok wcześniej było to 65,6 tys. ton za 116,6 mln zł. Mamy więc wzrost o 48,9 procent, a zatem w ujęciu względnym bardzo imponujący. Oczywiście widać też spadek wartości (-7,5 procent), bo w tym sezonie jabłka są dużo tańsze.

Przypomnijmy, że w październiku było podobnie. W roku 2018 eksport w tym miesiącu wyniósł 73,8 tys. ton i 88,4 mln zł, a rok wcześniej 56,1 tys. ton i 93,7 mln zł. Mieliśmy więc tu wzrost rok do roku wolumenu o 31,6 procent oraz spadek wartości o 5,7 procent.

Widać też, że eksport w listopadzie był wyższy niż ten w październiku i to aż o 23,9 tys. ton, czyli +32,4 procent miesiąc do miesiąca. I to byłaby dobra wiadomość, gdyby nie fakt, że to wszystko i tak było za mało, aby zasadniczo zmniejszyć presję nadpodaży na polskim rynku jabłek. Po rekordowych zbiorach eksport musiałby być jeszcze wyższy, aby tę presję zniwelować.

A wygląda na to, że będzie tylko gorzej. Z nieoficjalnych danych szacunkowych wynika, iż eksport w grudniu był gorszy. W styczniu nie było lepiej pod tym względem, a w kolejnych miesiącach może być jeszcze gorzej ze względu na duże problemy jakościowe. O tym, że z eksportem nie jest dobrze w ostatnich dwóch miesiącach świadczą też ceny firm skupujących jabłko deserowe. Za najbardziej poszukiwane odmiany w kalibrze 70+ to zaledwie 1,10 – 1,30 zł/kg. Za mniej poszukiwane 0,60 zł/kg, a za Idareda 0,45 – 0,50 zł/kg. Przy cenach przemysłu na poziomie 0,30 zł/kg w skupie interwencyjnym, ceny jabłka deserowego są bardzo niskie.

W dodatku analizując strukturę geograficzną polskiego eksportu jabłek widać, że przez ostatni rok niewiele się tu zmieniło. Największym odbiorcą pozostają Niemcy (20,4 tys. ton w listopadzie 2017 i 12,9 w listopadzie 2018). Inne kraje unijne – więksi odbiorcy kupują polskich jabłek o rząd wielkości mniej niż Niemcy. Zmiana lidera wśród krajów pozaunijnych zepchnęła z pierwszego miejsca Białoruś na rzecz Egiptu. Jednak poza Egiptem kraje arabskie kupują ograniczone ilości polskiego jabłka. W 2018 więcej kupiła tylko Jordania i Zjednoczone Emiraty Arabskie. Wśród odbiorców poda UE liczy się jeszcze Kazachstan, ale to stanowczo za krótka lista dużych odbiorców, jak na takiego producenta jabłek jak Polska. Brak tu dalszych lokalizacji, jak Indie czy Chiny.

Zobacz więcej: Jabłka