Golden Delicious – mało i drogo
Kryzys wywołany pandemią koronawirusa uruchomił czynniki, które zupełnie odmieniły dynamikę zmian cenowych na rynku jabłek w Europie, w tym w Polsce. W kwietniu ceny jabłek skokowo wzrosły, popychane gwałtownie w górę wysokim popytem i szybko kurczącymi się zapasami w komorach w krajach-producentach, takich jak Polska.
Wedle danych WAPA na 1 maja bieżącego roku zapasy odmiany Golden Delicious były na niskim poziomie 472 tys. ton, a „zejście” w kwietniu wyniosło aż 174 tys. ton. Dla porównania – rok wcześniej zapasy tej odmiany wynosiły 526 tys. ton.
W komorach polskich sadowników 1 maja, wedle szacunków WAPA, Goldena było już tylko 35 tys. ton, a „zejście” kwietniowe było na poziomie 25 tys. ton. Z informacji płynących z rynku wynika, że w maju popyt był równie wysoki, a oprócz rynku krajowego jabłko w dużych ilościach trafiało na Ukrainę, gdzie rodzime zapasy już zostały wyczerpane.
W tym kontekście nie dziwi gwałtowny wzrost cen. Jabłka odmiany Golden Delicious jest już mało, więc przy dużym popycie jego ceny są wysokie. Jabłka kalibru 70+ mają obecnie w polskim dużym hurcie ceny 3,20-3,60 zł/kg i jest to poziom rekordowo wysoki, co widać na wykresie poniżej.
Co więcej, jabłka wciąż mogą się cieszyć zainteresowaniem konsumentów, bo w tym sezonie pogoda nie sprzyja owocom sezonowym i ich ceny generalnie pozostają wysokie, a więc mniej konkurencyjne w stosunku do jabłek. Teraz potaniały truskawki, bo weekend był ciepły, ale w poniedziałek znów padało i były burze, a dziś jest pochmurno i chłodniej. Znów jabłka zyskują na atrakcyjności.
Zobacz więcej: Jabłka