Idą święta, a ceny jabłek ani drgną
Popyt według nich miał wzrosnąć już przed świętami. Tak się jednak nie stało, a ich zdanie dotyczące handlu jabłkami z Rosją diametralnie się zmieniło. Już nikt nie mówi, że przed świętami popyt wzrośnie, a ceny pójdą w górę. Niewielu jest nawet takich, którzy przyznają się, że to kiedykolwiek twierdzili. Nie ma złudzeń, popyt na jest mizerny i taki już zostanie.
Ceny skupu także pozostawiają wiele do życzenia, a niektóre firmy mają zakusy by je jeszcze obniżyć.
Gdzie jest to 2,00 zł za kilogram… a gdzie jest to 1,70 zł, o których słyszałem pod koniec lutego? – pyta sadownik z okolic Grójca. Sprzedaję wszystko co mi pozostało już teraz, bo boję się, że ceny mogą spaść jeszcze bardziej – twierdzi.
Zdania dotyczące dalszej sytuacji w handlu są wciąż podzielone. Choć jest to w dzisiejszych okolicznościach aż nieprawdopodobne są wśród eksporterów optymiści, którzy uważają, że eksport jeszcze się ruszy. Uważają, że popyt wzrośnie przed pierwszym maja.
Większość jednak uważa, że sezon powoli się kończy i Rosjanie będą zamawiać coraz mniej jabłek. Z czasem wymienią je na owoce sezonowe z południowej Europy, takie jak truskawki, czereśnie, czy śliwki, a polscy sadownicy z tygodnia na tydzień będą mieli coraz większy problem ze zbytem.
Zobacz więcej: Jabłka