Oszczedzaj czas i pieniadze- wszystkie informacje o cenach owoców i warzyw w abonamencie Fresh-market.pl

Kup teraz abonament!

Kolejna dyskusja o odmianie Idared

2015-08-14 13:02

Światowa produkcja jabłek odmiany Idared wynosi do 2,0 mln ton (2,7 proc.), w tym około 800 tys. ton w naszym kraju. W ostatnich latach wzrastała powierzchnia sadów odmiany Idared. Przy bardzo korzystnych warunkach pogodowych zbiory mogą wynieść nawet 1,0 mln ton. W naszym kraju jabłka odmiany Idared mają tylko dwutorowe zastosowanie: na eksport oraz do przetwórstwa. Polski konsument nie polubił odmiany Idared.

Popyt na jabłka tej odmiany był tylko w krajach Wschodniej Europy, w tym głównie Rosji. W ostatnich latach do tych krajów eksportowano 350 - 450 tys. ton, co stanowiło 33 proc. krajowego eksportu jabłek. Ceny skupu za jabłka odmiany Idared były zawsze niższe od innych odmian uprawianych w kraju. Odmiana Idared jest łatwa i tańsza w produkcji, lecz ceny nie zawsze pokrywały koszty produkcji.

Kiedy rząd Rosyjskiej Federacji ogłosił embargo także na polskie jabłka, padło pierwsze pytanie: co będzie z naszym Idaredem? Tej odmianie groziło największe niebezpieczeństwo zbytu po opłacalnych cenach. Prof. dr hab. E. Makosz uznał te obawy i zaprezentował pogląd: "koniec ery zwykłego Idareda". Od momentu zakończenia zbiorów jabłek szybko wzrastała podaż jabłek tej odmiany do zakładów przetwórstwa owocowego. Ceny skupu wahały się od 0,10 - 0,20 zł/kg. Zaczął się niewielki eksport do krajów Wschodniej Europy z ceną skupu 0,40 - 0,60 zł/kg. Taka bardzo niekorzystna sytuacja dla krajowych producentów jabłek trwała do końca lutego bieżącego roku. 

Radykalna zmiana niekorzystnej sytuacji zaczęła się od marca br. Nastąpił wówczas raptowny wzrost popytu i cen skupu do 2,0 zł/kg. Jabłka eksportowano różnymi sposobami i drogami. Była to wielka niespodzianka, której się nikt nie spodziewał, nie tylko w naszym kraju.

W związku z dużym popytem na Idareda w krajach Wschodniej Europy nasunął się wniosek, że te kraje muszą importować jeszcze duże ilości jabłek tańszych, niższej jakości, z bliższej odległości, zwłaszcza odmiany Idared (możliwość długiego transportu). A takie jabłka są tylko w Polsce. I taka sytuacja może mieć miejsce także w najbliższych latach. Choć trudno ocenić wielkość potrzeb. Gdyby jednak potrzeby te wynosiły nawet 400 tys. ton jabłek deserowych tej odmiany, na pozostałe 400 - 500 tys. ton nie będzie zbytu, tylko jako jabłka przemysłowe. Jeśli eksport będzie niższy, wtedy pewna jest nadprodukcja jabłek w naszym kraju ze znanymi skutkami ekonomicznymi. Czy zatem jednorazowy wzrost cen na niewielką ilość jabłek może być podstawą do wzrostu produkcji jabłek odmiany Idared? Czy przed podjęciem decyzji nie warto prześledzić, choćby sytuacji z cenami w poprzednich latach?

 

 
 
Dodaj komentarz
Możliwość komentowania dostępna tylko dla użytkowników z wykupionym abonamentem
PODOBNE