Kwiecień – boom na jabłka
Początek kwietnia – szaleństwo zakupowe
Ostatni tydzień marca br. zaczął przynosić konkretne zmiany w eksporcie, ożywienie na linii Polska – Rosja i wzrost zainteresowania polskimi owocami. Na przełomie marca i kwietnia odnotowano wzrost cen jabłek na poziomie 20 groszy na kilogramie. Idared kupowany był po 1,00 zł/kg netto za owoce chłodni KA i w cenie 0,90 zł/kg netto za owoce z chłodni zwykłej. „Czerwoniaki” firmy eksportowe skupowały w cenie 1,20 zł/kg.
Rynek zaczął chłonąć jabłka niczym gąbka, a eksporterzy nie mogąc dokupić się odpowiedniej ilości owoców zaczęli prześcigać się w ofertach dla sadowników i na kolejne podwyżki nie trzeba było długo czekać. Już po kilku dniach cena jabłek Idared, na którego notowano prawdziwy boom wzrosła o kolejne 20 groszy na kilogramie. Pod koniec pierwszego tygodnia kwietnia cena dla tej odmiany osiągnęła pułap 1,20 – 1,30 zł/kg netto za owoce z KA i 1,10 – 1,20 zł/kg netto za owoce z chłodni zwykłej. Zainteresowaniem cieszyły się nawet jabłka pogradowe, za które producenci mogli dostać 1,00 zł/kg.
W przypadku jabłek pozostałych odmian czerwonych sytuacja była podobna. Zapotrzebowanie na nie dosłownie z dnia na dzień było coraz większe. Dużym zainteresowaniem wśród eksporterów cieszyły się szczególnie: dobrze wybarwiony Szampion oraz Gloster i w przypadku tych odmian w pierwszej dekadzie kwietnia ceny doszły do 1,40 zł/kg netto (owoce w kalibrze 70+ z KA). Ceny pozostałych odmian czerwonych w tym samym kalibrze oscylowały w granicach 1,20 – 1,30 zł/kg netto. Owoce z chłodni zwykłej kupowane były już tylko jako jabłka II klasy i za tego typu owoce w kalibrze 70+ można było dostać 1,00 zł/kg netto.
Z początkiem drugiej dekady kwietnia br. boom na jabłka odmiany Idared nabrał na sile. Miedzy eksporterami a producentami rozpoczęła się prawdziwa wojna charakterów. Jedni podnosili ceny próbując zachęcić sadowników do sprzedaży, drudzy zaś nie otwierali komór czekając na lepsze oferty. Efektem działań i jednych i drugich była kolejna zwyżka cenowa na poziomie 20 – 30 groszy na kilogramie, która już dwa dni później doprowadziła do pierwszych ofert dla odmiany Idared na poziomie 1,50 zł/kg netto. W połowie kwietnia cena 1,50 zł/kg obowiązywała praktycznie we wszystkich firmach, a były i takie, które oferowały za tą odmianę z kontroli nawet 1,70 zł/kg. Idared z chłodni zwykłej kupowany był w cenie 1,30 zł/kg netto.
Połowa kwietnia – boom na jabłka słabnie
W drugiej połowie kwietnia boom na jabłka zaczął słabnąć. Firmy co prawda wciąż kupowały te owoce, jednak z większą rozwagą. Niektórzy eksporterzy obniżyli nawet cenę dla odmiany Idared o 10 – 20 groszy. Ci, którzy pod koniec poprzedniego tygodnia w całej tej walce o zdobycie odpowiedniej ilości owoców proponowali sadownikom 1,70 zł/kg, obniżyli cenę skupu do 1,50 zł/kg netto. Byli nawet i tacy, którzy w poprzednim tygodniu płacili 1,50 zł/kg, a od połowy kwietnia oferowali za Idareda z kontroli w kalibrze 70+ już tylko 1,30 – 1,40 zł/kg netto. W przypadku „czerwoniaków” sytuacja była nieco bardziej stabilna. Choć popyt na nie także spadł ceny utrzymały się na stabilnym poziomie i w większości firm obowiązywała na nie cena 1,50 zł/kg netto (jabłka w kalibrze 70+ z KA).
Zamieszanie cenowe na rynku spowodowane ograniczeniem eksportu dość szybko zaczęło się stabilizować. Rynek wziął drugi oddech i w trzeciej dekadzie kwietnia znów jabłka zaczęły cieszyć się większym zainteresowaniem. Nie było co prawda takiego boomu jak na początku miesiąca, jednak w ostatni tydzień przed długą majówką handel owocami szedł stosunkowo płynnie. Ceny także się ustabilizowały. Ceny dla Idareda i pozostałych odmian czerwonych w większości firm eksportowych zatrzymały się na poziomie 1,50 zł/kg netto.
Kwiecień miesiącem wysokiego popytu na Golden Deliciousa
Kwiecień nie jest dobrym miesiącem dla handlu Golden Deliciousem. Producenci rokrocznie już w marcu mają spore problemy ze zbytem owoców i przechowywanie tej odmiany dłużej jest nieopłacalne. W tym roku jest zupełnie inaczej i w kwietniu rynek przeżywał prawdziwy boom na tą odmianę. Niskie zbiory jabłek w południowej Europie, w tym we Włoszech, wpłynęły na wzrost popytu na Golden Deliciousa w okresie, gdy w normalnych sezonach praktycznie go już nie ma.
W połowie kwietnia zainteresowanie Golden Deliciousem ze strony eksporterów było tak duże, że ceny wzrosły średnio o 20 – 30 groszy na kilogramie. Za owoce z kontroli w kalibrze 70+ eksporterzy gotowi byli zapłacić od 2,00 do 2,20 zł/kg netto, a za drobniejszego Golden Deliciousa, w kalibrze 65+ z KA można było dostać od 1,80 do nawet 2,00 zł/kg netto.
Gorsza sytuacja miała miejsce w przypadku Gali. Tej odmiany kwietniowy boom na jabłka praktycznie nie obowiązywał, a ceny nie zmieniły się. Za Galę w kalibrze 65+ z warunków kontrolowanej atmosfery płacono od 1,70 do 1,90 zł/kg netto, a za Galę w kalibrze 70+ 1,80 do 2,00 zł/kg, czyli praktycznie tyle samo co jeszcze w styczniu.
Dokładną analizę cen skupu jabłek (najczęściej występujących) na eksport w kwietniu 2013 roku przedstawiają wykresy: 1 i 2.
Wykres 1. Ceny zakupu [zł/kg] jabłek odmiany Idared w kalibrze 70+ z warunków chłodni zwykłej i KA w kwietniu 2013 roku.
Wykres 2. Ceny zakupu [zł/kg] jabłek odmiany Jonagored w kalibrze 70+ z warunków chłodni zwykłej i KA w kwietniu 2013 roku.
Niestabilne ceny przemysłu
Praktycznie od początku kwietnia przetwórnie „kombinowały” z ceną surowca. Efektem ich działań były falujące ceny jabłek przemysłowych u pośredników. Na początku kwietnia większość skupów podniosła cenę do 35 – 37 groszy za kilogram, po czym już w drugiej dekadzie ponownie ją obniżyła. Pod koniec miesiąca znów odnotowano lekki skok cenowy w górę do poziomu 35 groszy/kg. Generalnie ceny skupu jabłek przemysłowych w kwietniu były bardzo niestabilne.
Dokładną analizę cen skupu jabłek przemysłowych w lutym 2013 roku przedstawia wykres 3.
Wykres 3. Ceny skupu [zł/kg] jabłek przemysłowych w kwietniu 2013 roku.
Zobacz więcej: Jabłka
Idared – czy będzie powtórka z zeszłego roku?
Marzec – początek zmian w handlu jabłkami
czytaj dalej
