Jak się obudzisz, już wiesz — świeże ceny owoców i warzyw na dziś, u nas.

Kup teraz abonament!

Nagle Moskwa nie chce polskich jabłek?

2014-04-30 08:17
„Im dłużej trwa konflikt między Zachodem a Rosją o wschodnią Ukrainę, tym bardziej widoczne stają się szkody kolateralne”, pisze niemiecki dziennik wskazując, że po zagrożeniu Rosji przez USA i UE dalszymi sankcjami, teraz Rosja wbija swoje szpileczki. I tak rosyjski urząd weterynaryjny i urząd ochrony roślin zakomunikowały, że jabłka z Polski nie będzie można wkrótce importować ani do Rosji, ani na Białoruś, ani do Kazachstanu. Będzie to możliwe dopiero, kiedy Polska spełni rosyjskie wymagania, dotyczące ochrony roślin. Tyle że, stwierdza „Die Welt”, według Polski nie zostało bliżej sprecyzowane, o jakie wymagania chodzi.

„Podejrzany w rosyjskich decyzjach jest często moment ich podejmowania”, zwraca uwagę „Die Welt”. W 2005, gdy Polska była już w NATO i UE, Rosja zabroniła importu mięsa z Polski, przypomina dziennik. W 2013 rosyjskie urzędy ochrony zdrowia miały nagle wątpliwości co do produktów mlecznych z Ukrainy. Kiedy Białoruś zaczęła krytykować ceny rosyjskiego gazu, „mleczna wojna”, tocząca się między obydwoma krajami, skończyła się wprowadzeniem przez Rosję zakazu importu białoruskich produktów mlecznych. Kolejny przykład, to wino z Gruzji i Mołdawii, przez dziesięciolecia cieszące się ogromnym powodzeniem w Rosji. Kiedy obydwa kraje przyjęły kurs proeuropejski, po 2006 roku wino zniknęło z półek rosyjskich sklepów. „Dla dotkniętych krajów, podejmowane przez Rosję kroki, są nader bolesne. Bo też Polska, która w kryzysie ukraińskim należy do najostrzejszych krytyków Rosji, jest największym na świecie eksporterem jabłek, z Rosją i Kazachstanem jako głównymi rynkami zbytu”, komentuje „Die Welt”. Podobnie zresztą rosyjskie sankcje uderzają w Mołdawię i Gruzję, dla których wino jest jednym z najważniejszych towarów eksportowych.

„Także USA i UE praktykują wywieranie nacisku politycznego poprzez stosowanie sankcji gospodarczych, choćby dlatego, żeby uniknąć konfrontacji militarnej”, pisze gazeta. W kryzysie ukraińskim Rosja została dotknięta już wielokrotnie, m.in. zakazem eksportu do UE produktów z Krymu. Już samo mówienie o sankcjach gospodarczych skutkuje gigantycznym odpływem kapitału z Rosji, podkreśla cytowana przez gazetę ekspertka Susan Steward. Decyzje o zachodnich inwestycjach w Rosji jeżeli nie zostały przesunięte, to całkowicie skreślone. W efekcie Bank Światowy już w końcu marca oczekiwał na ten rok odpływu kapitału z Rosji w wysokości 150 mld dolarów. Niedawne obniżenie ratingu Rosji przez agencję S&P może jeszcze bardziej przestraszyć inwestorów, konstatuje „Die Welt”.

Zobacz więcej: Jabłka

Słowa kluczowe: jabłka, eksport, embargo, rosja
Dodaj komentarz
Możliwość komentowania dostępna tylko dla użytkowników z wykupionym abonamentem
PODOBNE