Rynek owoców w wersji bio rośnie dynamicznie
Na popyt ze strony rynku odpowiedziała sieć „Biedronka”, wprowadzając do sprzedaży polskie jabłka w wersji bio. Jak podaje portugalska sieć, w jej dyskontach sprzedaż owoców bio wzrosła tylko w pierwszym kwartale 2020r. o 34 procent, a bio warzyw aż o 44 proc. w stosunku do roku 2019. Sieć zdecydowała się podpisać umowy na dostawy polskich sezonowych jabłek bio. „Pochodzą z Grójca, nazywanego największym sadem Europy. Można je kupić w cenie 7,99 zł za opakowanie 600g. Sezonowe polskie jabłka goBIO, tak jak i inne warzywa tej marki, posiadają unijne logo produkcji ekologicznej dające gwarancję, że ich wytworzenie nie wiązało się ze stratami dla środowiska” - informuje Biedronka.
Przez kilkanaście lat podejście konsumentów i producentów do towarów ekologicznych i bio bardzo się zmieniło. Wcześniej bywało, że producenci nie mieli gdzie sprzedać swoich owoców, a zainteresowanie ze strony pośredników i sieci sklepów było znikome. „Od 17 lat sprzedajemy do skupów jabłka w wersji eko. Gdy zaczynaliśmy, byliśmy jedynymi klientami skupu, którzy oferują ekotowar. Niektóre skupy nie chciały od nas go brać, bo stawiały na tradycyjne uprawy. Obawiały się, że w skupie pojawimy się raz, może dwa, i przestaniemy dostarczać im ekojabłka. Teraz, po kilkunastu latach, takich jak my, jest wielu. Ekologiczne uprawy powszechnieją” - ocenia rolniczka z Podlasia.
Perspektywy dla producentów ekożywności są bardzo obiecujące. Większość liczących się sieci dyskontów i supermarketów za punkt honoru postawiła sobie wprowadzenie do obrotu własnych marek produktów eko. Elementem tej strategii jest oferowanie również warzyw i owoców pozbawionych pozostałości po środkach ochrony roślin. A po taki asortyment Polacy sięgają coraz chętniej, mimo wyższych cen na półkach.
Zobacz więcej: Jabłka