Rynek zasypany przemysłem
Rynek zasypany jest jabłkami przemysłowymi i to dosłownie. Skupy pękają w szwach, na podwórkach leżą pryzmy przemysłu, a i przetwórnie nie narzekają na brak surowca. Końcówka sezonu to dla nich prawdziwe eldorado.
Obecna sytuacja to wynik kumulacji jabłek pomrozowych, które dotąd zbierane są przez sadowników i jabłek, które cierpliwie czekały od zbiorów (jeszcze z końca października) na podwyżki cen. Podwyżek się nie doczekały, ale ich jakość nie pozwala na dalsze przetrzymywanie, stąd taki ruch na skupach i zamiast podwyżek, kolejne obniżki cen.
Na razie obniżki notuje się w tylko w niektórych firmach i są one na poziomie 1 – 2 groszy na kilogramie, jednak jak twierdzą skupiarze trend spadkowy w najbliższych może się utrzymać. Na Mazowszu ceny skupu przemysłu wahają się w granicach 43 do 45 groszy za kilogram. W lubelskim dziś za przemysł można dostać podobnie, tj. 42 – 45 groszy/kg. Na Podlasiu, w Małopolsce, czy w Wielkopolsce za jabłka przemysłowe skupy płacą od 34 do 40 groszy za kilogram. Nawet w okolicach Sandomierza, gdzie jeszcze wczoraj na skupach była cena 50 groszy za kilogram, dziś przemysł skupowany jest w cenie 45 – 46 groszy/kg.
Zobacz więcej: Jabłka
Nie będzie powtórki z zeszłego roku
Nie chce być więcej za przemysł - Mazowsze
Dobre zbiory jabłek przemysłowych
czytaj dalej
Rosja: ceny jabłek przemysłowych
czytaj dalej