Sadownicy znów biorą na wstrzymanie
Ceny jabłek przemysłowych pod koniec ubiegłego tygodnia spadły w skupach o około 5 groszy na kilogramie. Część firm obniżyła je jeszcze bardziej i dziś proponuje za przemysł zaledwie 38 – 40 groszy za kilogram.
Tego typu obniżki w tym roku wyjątkowo irytują sadowników, którzy w momencie większego spadku cen przestają sypać. Taka sytuacja ma miejsce właśnie teraz. Sadownicy albo zbierają spady i ustawiają je gdzieś w chłodnych miejscach, albo na razie nie zbierają ich wcale i czekają na rozwój sytuacji. Dla nich granicą opłacalności sprzedaży jest w tym roku co najmniej 50 groszy za kilogram. Niższe ceny ich nie satysfakcjonują.
Nie jest to pierwsza taka sytuacja i zaczyna się powtarzać scenariusz z początku września. Pod koniec sierpnia, kiedy to ceny spadły do 30 – 32 groszy za kilogram sadownicy przestali praktycznie całkowicie oddawać spady. Czekali aż cena powróci do opłacalnego dla nich poziomu.
Producenci są w tym roku wyjątkowo zdeterminowani i pokazują to na każdym kroku, a baseny w przetwórniach są puste. To pod względem cenowym korzystnie rokuje dla sadowników.
Zobacz więcej: Jabłka