Siadł popyt na Idareda – sadownicy milczą
Popyt na jabłka odmiany Idared w mijającym tygodniu jest mniejszy jak przed tygodniem. W ogóle popyt na jabłka usiadł względem zeszłego tygodnia. Firmy eksportowe wysyłają mniej owoców, a tym samym mniej kupują od sadowników. Zmianę na rynku jabłek eksportowych widać wyraźnie po nastrojach samych producentów, którzy zaczęli nabierać wody w usta w komentarzach cen.
Kiedy eksporterzy jeszcze w zeszłym tygodniu dosłownie bili się o owoce, sadownicy głośno tupali nogą głosząc, że nie sprzedadzą, że chcą więcej i że czekają na kolejne podwyżki. Wokół handlu jabłkami było głośno, a sadownicy nie szczędzili gorzkich słów wobec eksporterów.
Obecnie eksport siadł, a komentarze dotyczące cen ucichły. Sadownicy już widzą, że na kolejne podwyżki nie mają co liczyć, a bunt i tupanie nogą może tylko pogorszyć sytuację i wpłynąć na zmianę trendu cenowego – ze zwyżkowego na zniżkowy. W przypadku Idareda 1,50 zł/kg netto musi im wystarczyć, bo na razie nie ma szans na wyższą cenę dla tej odmiany.
Ale czy półtora złotego to mało? Przypomnijmy, że w zeszłym roku w połowie kwietnia Idared skupowany był po 1,20 – 1,50 zł/kg netto czyli praktycznie w tej samej, a nawet nieco niższej cenie (niewiele firm płaciło wówczas 1,50 zł/kg, większość proponowała poniżej tej wartości) jak w tym roku, a produkcja jabłek była dużo niższa.
Zobacz więcej: Jabłka
Popyt na Golden Deliciousa wciąż wysoki
czytaj dalej
Producenci Gali zniesmaczeni cenami
Spadek cen – idą zmiany?
Koniec boomu na Idareda?
czytaj dalej
Golden Delicious droższy od Gali?
czytaj dalej