Słaba jakość jabłek na krajowym rynku
Nie tylko eksporterzy mają coraz większe kłopoty z szybko postępującym pogorszeniem jakości zakupionych jabłek. Tegoroczny sezon daje się także we znaki zwykłym handlarzom z wielkomiejskich targowisk i „warzywniaków”. Jabłka kupowane na giełdach, pomimo pięknego wyglądu szybko przejrzewają i „wychodzą” na nich objawy rozpadu wewnętrznego miąższu. Wzrost temperatury, także duże wahania między dniem, a nocą jeszcze bardziej przyspieszają procesy zachodzące w owocach i praktycznie już po około tygodniu od zakupu jabłka niektórych odmian nie nadają się do handlu. W najgorszej kondycji jest Szampion oraz Jonagoldy, którym wyjątkowo nie służy ten sezon przechowalniczy. Pogarszająca się jakość wpływa na popyt, który jest coraz mniejszy. Szybko ciemniejące, suche, o kaszowatym miąższu jabłka skutecznie odstraszają konsumentów.
W nico lepszej sytuacji są sieci handlowe posiadające zaplecze i chłodnie do przechowywania owoców, choć i tam widać, że sezon jabłkowy nie należy do najłatwiejszych i jabłka trudno utrzymać w akceptowalnej dla klientów jakości.
Zobacz więcej: Jabłka