Ukraińscy sadownicy rezygnują ze zbioru jabłek?
W ten sposób reagują na tegoroczną sytuację właściciele małych gospodarstw (1-5 ha) uprawiających jabłka w tak zwanych ogrodach półintensywnych. Takie gospodarstwa nie mają chłodni do przechowywania owoców i muszą sprzedawać jabłka na bieżąco, dlatego ich podaż na rynku jest obecnie tak ogromna, że nie można w tej chwili sprzedać jabłek praktycznie za żadną cenę. Obecnie widoczne jest zainteresowanie jabłkami przemysłowymi na koncentrat, ale cena na poziomie 0,04 USD za kg z dostawą do zakładu, według sadowników, nie pokrywa kosztów zbioru i transportu do zakładu przetwórczego.
Szacowany koszt czyszczenia sadów z odpadów pozbiorczych to około 0,03 USD za kg. Jeśli doda się do tego koszt dostawy do przetwórni, to tylko te dwie pozycje wydatków będą w przybliżeniu równe dochodom, których dodatkowo nie będzie można odzyskać od razu, ponieważ zakłady nie płacą natychmiast za przekazane jabłko. Na przykład w sąsiedniej Polsce opóźnienie w płatnościach wynosi już co najmniej 60 dni, a koszty czyszczenia sadów i transportu jeszcze wzrosły.
Jeśli weźmiemy pod uwagę koszty pielęgnacji sadu w okresie wegetacji, produkcja jabłek do przetworzenia jest wyraźnie nieopłacalna, nawet bez uwzględnienia inwestycji dokonanych w sadzie.
Ponadto, wielu sadowników ma wątpliwość czy przetwórcy będą generalnie płacić za oddane jabłko, ponieważ prawdopodobnie będą również sprzedawać koncentrat przez długi czas. Dlatego niektórzy producenci decydują się zostawić jabłka w sadzie, zdając sobie sprawę, że wkładając wysiłek i ponosząc koszty czyszczenia, prawdopodobnie uzyskają jeszcze gorsze wyniki niż po pozostawieniu owoców na drzewie.
Zobacz więcej: Jabłka